- Razem z wójtami Poronina, Kościeliska i Bukowiny zdecydowałem, że prezesem spółki Polskie Koleje Górskie, która ma w naszym imieniu kupić Polskie Koleje Linowe, zostanie Łukasz Chmielowski - mówi Janusz Majcher. - Łukasz od samego początku realizacji tego projektu aktywnie w nim działał. Doskonale orientuje się w zagadnieniu.
Jak twierdzi burmistrz, swoją rolę Chmielowski będzie pełnił społecznie (będzie dalej pobierał pensję doradcy burmistrza) i jedynie tymczasowo. Obecnie trzeba PKG zarejestrować w sądzie. Takie zadanie dostał Chmielowski. Gdy je wykona, akcjonariusze wybiorą stałego zarządcę spółki.
Wybór Chmielowskiego na prezesa wywołał jednak burzę. Były zakopiański radny (w 2011 roku złożył mandat i objął stanowisko doradcy Majchra) nie ma bowiem pod Giewontem najlepszej biznesowej opinii. - Decyzje personalne burmistrza zawsze budziły emocje, ale tym razem pan Majcher przeszedł sam siebie - mówi Jerzy Zacharko, przewodniczący rady miasta. - Moim zdaniem, pan Chmielowski nie ma kompetencji do pełnienia funkcji prezesa. To niedobrze, bo ta osoba będzie wydawać publiczne pieniądze. W biznesie też się nie sprawdził. Miał firmę, która padła.
W podobnym tonie wypowiadają się też byli współpracownicy Chmielowskiego. - Burmistrz popełnił błąd - mówi Dariusz Galica, który współpracował z Chmielowskim na stacji narciarskiej Harenda (nowy prezes zajmował się tam marketingiem). - Kto zna pana Łukasza, wie o czym mówię.
Nowy prezes odpiera zarzuty. - Na prezesa wybrali mnie wójtowie i burmistrz. Swoje zadanie wypełnię - mówi Chmielowski. - Zrobię wszystko byśmy kupili Polskie Koleje Linowe.
Chmielowski zaliczył jednak pierwszą wpadkę już wczoraj. Razem z burmistrzem Majchrem wysłał do mediów list, w którym napisał, że szefem rady nadzorczej Polskich Kolei Górskich został prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Wiesław Bury. Zdaniem magistratu, powołano go na to stanowisko, bo MARR na pewno dołączy do podhalańskich gmin jako kolejny akcjonariusz PKG. Sam zainteresowany wczoraj zaprzeczył tym informacjom.
- Była taka propozycja, ale żadne decyzje nie zapadły - mówi Bury. - Nie jestem prezesem rady nadzorczej PKG, bo według prawa nie mogę nim być. Pełnię już identyczną rolę w innej spółce. Nie zaprzeczam jednak, że MARR może wejść w skład PKG. Ostateczne decyzje zapadną za kilka tygodni.
"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!
Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!