Jeszcze w poprzednim sezonie wychowanek Iskry Pszczyna (obecnie śląski czwartoligowiec) występował na boiskach PKO Ekstraklasy w barwach Stali Mielec, również na wypożyczeniu z Lechii Gdańsk. Jego liczby nie były imponujące, ale zebrane doświadczenie zdaje się procentować już w tej kampanii. Ostatecznie Zjawiński na Podkarpaciu rozegrał 24 mecze w elicie i 2 w krajowym pucharze. Szesnastokrotnie był rezerwowym, zaś dziesięć razy wychodził na boisko w wyjściowym składzie. Przez ten czas uzbierał nieco ponad 1000 minut i zdobył jedną bramkę, w lidze przeciwko Jagiellonii Białystok (wygrana 3:1).
W obecnych rozgrywkach w trakcie rundy jesiennej w barwach gdańskiego klubu młody napastnik rozegrał raptem trzy spotkania, dwa w lidze i jeden w PP, wchodził na murawę w końcowych minutach. W zespole nie było dla niego miejsca i zdecydowano się na jego ponowne wypożyczenie.
Świetny początek w Nowym Sączu
Przenosiny do miasta nad Dunajcem, jak na razie, zdają się wyglądać na przysłowiowy "strzał w dziesiątkę". Zjawiński strzelał gole już w trakcie zimowych sparingów sądeczan i ostatecznie trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali: dwukrotnie Resovii i raz Ruchu Chorzów, w którym występował niegdyś jako junior.
Młody zawodnik już w swoim oficjalnym debiucie przy K47 wpisał się na listę strzelców i dał sądeczanom ligowy punkt w starciu z GKS Katowice (1:1). Jeszcze lepiej było kilka dni później, ale niestety potyczka z GKS Tychy zakończyła się dla "Dumy Krainy Lachów" porażką 2:3. Zjawiński wykorzystał jednak dwa rzuty karne i do 64. minuty rezultat wskazywał 2:2. Niestety po samobójczym trafieniu... innego napastnika Sandecji Swetosława Dikowa, podopieczni trenera Dariusza Dudka nie wywalczyli tym razem nawet "oczka".
Zjawiński był również bliski trafienia w piątkowym starciu ze Skrą Częstochowa (0:0), gdy został przewrócony w polu karnym rywali. Ostatecznie jednak arbiter spotkania po analizie VAR nie zdecydował się na przyznanie "jedenastki" sądeczanom. Sam atakujący był jednak na tyle pewny swego, że wziął nawet piłkę pod pachę i maszerował w kierunku bramki częstochowian.
– Łukasz jest ciekawym zawodnikiem. To młodzieżowiec, ale można powiedzieć, że gra nie ze względu na przepisy, ale po prostu dlatego, że ma talent. Pracuje nad tym, by nadal go szlifować. Codziennie myśli o tym, aby być jeszcze lepszym piłkarzem. Rozwija się, wszystko idzie w dobrym kierunku. Wierzę, że pod moim okiem jeszcze nabierze doświadczenia – chwali go opiekun Sandecji.
Ten młody piłkarz jest obecnie wyceniany na 300 tys euro (wg. Transfermarkt.de), a w niedalekiej przeszłości strzelał już gole m.in. dla rezerw warszawskiej Legii (3 bramki w trzeciej lidze) czy Stali Stalowa Wola (1 gol w drugiej lidze).
Piłkarz znalazł się w gronie powołanych na zgrupowanie i mecze towarzyskie Reprezentacji Polski do lat 20. Biało-czerwoni zagrają z Anglią (25 marca, 20:00, Bielsko-Biała) oraz Czechami (28 marca, 16:00, Frydek Mistek).
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
