Wisła zdobyła cztery bramki, a mogła nastrzelać ich nawet więcej, bo sytuacji było bardzo dużo. – Myślę, że w przeciągu całego meczu stworzyliśmy sobie sporo sytuacji i to na pewno cieszy – stwierdził „Jankes”.
Wisła dobrze wytrzymała mecze fizycznie, ale Jankowski przyznaje, że zespół miał też trudne chwile. – Myślę, że Śląsk złapał niebezpieczny dla nas moment w drugiej połowie przy wyniku 3:2. Zaczęli więcej grać takiej kombinacyjnej piłki przed naszym polem karnym. To był taki moment, gdy mogliśmy się troszkę pogubić, ale na szczęście udało nam się z tego wyjść obronną ręką – tłumaczy piłkarz Wisły.
Wszyscy piłkarze Wisły cieszyli się również, że swoje bramki strzelił wreszcie Paweł Brożek, który długo kazał czekać na te trafienia. – Mam nadzieję, że podtrzyma serię jak najdłużej – powiedział na temat kolegi z drużyny Maciej Jankowski.
„Jankes” przyznał również, że taka wygrana była potrzebna drużynie, żeby pracować teraz w większym spokoju w czasie dwutygodniowej przerwy na mecze reprezentacji. – W większym spokoju, w lepszych nastrojach i mam nadzieję, że również z jeszcze większą chęcią do pracy, żeby jeszcze dalej pociągnąć tę serię – podsumował Jankowski, nawiązując do faktu, że Wisła jeszcze nie przegrała w tym sezonie meczu w lidze.