Do Halniaka pozyskano 39-letniego Tomasza Moskałę, mającego za sobą 222 spotkania w ekstraklasie. W ostatnich trzech latach terminował w trzecioligowym Beskidzie Andrychów, którego jest wychowankiem. - Dla naszych młodych zawodników możliwość trenowania z takim zawodnikiem jest ogromną motywacją do pracy – uważa Zbigniew Bach, kierownik drużyny Halniaka.
To na razie pierwszy transfer, ale nie ostatni. Makowianie muszą uzupełnić ubytki, a po jesieni jest ich sporo. Działacze rozstali się z: Danielem Kmakiem, Wojciechem Ryszawym, Mateuszem Królem i Sebastianem Marcem. Priorytetem dla trenera Krzysztofa Wądrzyka jest pozyskanie bramkarza i środkowego pomocnika.
W Makowie będą także promować własnych wychowanków. Jesienią z dobrej strony pokazał się 18-letni Jacek Bobek, który z 4 golami jest wiodącym snajperem zespołu. Jeśli będzie miał możliwość występów u boku tak doświadczonego zawodnika, jakim jest Moskała, może zrobić milowy krok w sportowym rozwoju.
Od środy makowianie będą mieli trzydniowy obóz. Będą skoszarowani w klubowym hotelu. Małe zgrupowanie zakończy sobotni sparing przeciwko Iskrze Klecza na sztucznym boisku Chełmku.
Halniak w tym roku obchodzi jubileusz 80-lecia, więc w Makowie chcieliby się utrzymać w gronie czwartoligowców. Zdają sobie sprawę z tego, że zadanie nie będzie łatwe. Po jesieni zespół plasuje się na 13. pozycji w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej, tracąc siedem punktów do będącej na 10. miejscu Proszowianki.