Dyżurny komisariatu w Makowie Podhalańskim otrzymał nocą zgłoszenie telefoniczne, że z budowy na terenie miasta dochodzą odgłosy uderzania metalem o metal i że prawdopodobnie ktoś kradnie tam złom. Policjant odbierający zgłoszenie chciał skierować tam patrol, jednak był on akurat zbyt daleko.
W tej sytuacji dyżurny postanowił zamknąć komisariat i udać się na miejsce samemu. Kiedy dochodził do wskazywanej lokalizacji, zauważył mężczyznę, który schodzi z rusztowania budowy z dużą torbą w ręce.
Zatrzymany miał w torbie pocięte na kawałki miedziane rury. Okazało się, że jest mieszkańcem Rabki Zdrój. Policjanci przypuszczali, że mężczyzna nie był sam. W miejscowości Juszczyn patrol zauważył seata toledo, który ze znaczną prędkością jechał w kierunku Jordanowa. Okazało się, że samochodem uciekała grupa znajomych zatrzymanego złodzieja: dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Wszyscy byli mieszkańcami Rabki Zdrój i Jordanowa. Wszystkim też przedstawiono zarzut kradzieży 60 metrów rurki miedzianej o wartości tysiąca złotych. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail