Ludziom już kilka razy obiecywano dokończenie inwestycji. Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Kętach ustalił z firmą Tad-bud, która wygrała przetarg na kanalizację wsi, że ta już na pewno wykona prace do końca marca. Nie udało się jednak dotrzymać i tego terminu.
- Nie można obiecywać, a później nie wywiązywać się z tego. Ktoś powinien ponieść za to konsekwencje - denerwuje się Stanisław Ortman, mieszkaniec Malca.
Od czterech lat na ul. Górka w Malcu są utrudnienia. Po zmroku można tu się potknąć o wystające kamienie i włazy do studzienek.
Firma Tad-bud powinna naprawić drogę w ramach rękojmi. Jednak w trakcie inwestycji popadła ona w kłopoty finansowe i dlatego teraz ma problemy z realizacją gwaranci.
- Sprawą zajmują się prawnicy. Nie będziemy tego naprawiać z własny pieniędzy, skoro wykonawca jest do tego zobowiązany - mówi Stanisław Nycz, dyrektor techniczny Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kętach.
Podkreśla, że wykonawca w dalszym ciągu zapewnia, że w wkrótce naprawi drogę. Nie podaje jednak żadnych terminów realizacji prac.
Mieszkańców Malca nie interesuje to, kto powinien zapłacić za naprawę drogi. - My musimy płacić za kanalizację i nikogo nie interesuje, czy mamy na to pieniądze - dodaje Stanisław Ortman.
WIDEO: Dlaczego za kółkiem puszczają nam nerwy?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news