FLESZ - Voucher turystyczny ważny przez dwa lata

Ostatnie raporty Krajowego Rejestru Długów pokazują, że co prawda w 2020 r. suma nieuregulowanych zaległości czynszowych wzrosła o blisko 10 proc. i wyniosła 464 mln zł, ale „zapracowały” na to głównie mieszkańcy czterech województw – śląskiego, mazowieckiego, łódzkiego i dolnośląskiego. W większości pozostałych zmiany były niewielkie, a w niektórych, zwłaszcza w drugiej połowie roku, poziom zadłużenia nawet nieznacznie spadał. Największe problemy z regulowaniem swoich zobowiązań mają osoby w średnim wieku oraz starsi. Dodatkowo dla 66 proc. dłużników niezapłacone rachunki za lokum to nie jedyne zaległe zobowiązania.
Łączne zadłużenie w bazie Krajowego Rejestru Długów osób mających problemy z terminowym regulowaniem opłat za czynsz wynosi obecnie blisko 426,5 mln zł. Prawie połowę zaległości (205,25 mln zł) stanowią niezapłacone rachunki lokatorów w wieku między 46 a 55 oraz 56 a 65 r.ż. Z największą liczbą zobowiązań (9 377) muszą się z kolei mierzyć osoby wieku 36-45 lat. Więcej do spłacenia mają kobiety, których zadłużenie w bazie KRD wynosi blisko 226 mln zł, czyli 52 proc. wszystkich zaległości czynszowych.
W 2020 r. zadłużenie systematycznie rosło aż do końca listopada, kiedy osiągnęło poziom ponad 467 mln zł. Zmiany w statystykach dotyczących dłużników czynszowych przyniósł początek 2021 r., kiedy to mogliśmy zaobserwować spadek sumy wszystkich zaległości.
Dług wart mieszkania, ale w Małopolsce poprawa
Najwięcej do oddania mają mieszkańcy województwa śląskiego. Ich zaległości czynszowe to ponad 160 mln zł. Kolejne na liście zadłużonych są Mazowsze (60,6 mln zł) i Opolszczyzna (49,6 mln zł). To ostatnie województwo, to intersujący przypadek, ponieważ ma najmniejszą w skali kraju liczbę mieszkańców. Dodatkowo, w przeciwieństwie do kilku pozostałych województw, w opolskim w 2020 r. łączne zadłużenie czynszowe regularnie spadało. Na dokładkę mieszka tu najbardziej zadłużony lokator w Polsce. To 81-letni mężczyzna z Opola, który ma do oddania blisko 540 tys. zł. Za tę kwotę można by kupić dobre mieszkanie i to zarówno nad morzem, jak i w stolicy.
Znacznie lepiej sytuacja wygląda w województwach podlaskim (560 tys. zł), lubuskim (1,6 mln zł) i świętokrzyskim (2,9 mln zł). Trzeba przy tym zaznaczyć, że zawdzięczają to one nie tylko postawie mieszkańców, ale również temu, że pod względem liczby ludności zajmują jedne z ostatnich miejsc w rankingu.
Zadłużenie malało także w Małopolsce oraz w województwach: pomorskim, wielkopolskim i lubuskim. W pandemicznym 2020 roku kwota nieuregulowanych przez lokatorów płatności sukcesywnie tutaj spadała. Mniej do oddania mają także mieszkańcy województw zachodniopomorskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Tam jednak łączna kwota zadłużenia zaczęła się zmniejszać dopiero w drugiej połowie lub w ostatnim kwartale 2020 r.
A na sąsiednim Śląsku skok zadłużenia o 52 proc.!
Na Mazowszu poziom zadłużenia wzrósł mocno w pierwszym kwartale 2020 r., następnie sukcesywnie, choć nieznacznie, spadał nie wracając jednak ostatecznie do początkowej kwoty. Zmiany w ciągu roku widoczne były również w województwie łódzkim, gdzie suma zaległości zwiększyła się na początku 2020 r. roku i potem nie uległa zmianie. Z kolei na Śląsku poziom zadłużenia czynszowego rósł sukcesywnie przez cały rok i na koniec 2020 był aż o 52 proc. wyższy niż na początku średni dług jest tu teraz wyższy niżw Małopolsce). Na Dolnym Śląsku problemy z regulowaniem płatności za czynsz zwiększyły się dopiero w drugiej połowie 2020 r. Pandemia nie miała natomiast wpływu na poziom zaległości czynszowych na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i Kujawach, gdzie zadłużenie w skali roku nie zmieniło się znacznie.
- Na przykładzie województw mazowieckiego i łódzkiego, gdzie suma zaległości wzrosła jeszcze na początku 2020 roku widać, że nie miało to większego związku z pandemią. Jej wpływ na zadłużenie byłby bowiem widoczny kilka miesięcy po wybuchu, czyli dopiero w drugiej połowie roku. Potwierdza to również sytuacja w pozostałych województwach, gdzie łączna kwota nieuregulowanych płatności albo się za bardzo nie zmieniła, albo wręcz zmniejszyła. Powodów takiego stanu rzeczy należy się doszukiwać w tym, że warunki finansowe lokatorów raczej się nie pogorszyły. Bezrobocie bardzo długo utrzymywało się na niezmienionym poziomie, a w pierwszych miesiącach pandemii i spółdzielnie mieszkaniowe i gminy podchodziły do ściągania długów jeszcze bardziej liberalnie niż zazwyczaj. W związku z tym, nie powinniśmy się spodziewać w najbliższym czasie wzrostu tego zadłużenia
– mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Zadłużeni na amen emeryci
Średnio najwięcej do oddania mają z kolei mieszkańcy Opolszczyzny i Pomorza, gdzie przeciętny lokator zalega odpowiednio prawie 32,2 tys. zł i blisko 22 tys. zł. Uwagę należy zwrócić również na wysoki poziom średniego zadłużenia wśród osób powyżej 56 roku życia, które wynosi ponad 17,5 tys. zł. Wśród dłużników czynszowych w wieku między 46 a 55 lat średni dług to 15,9 tys. zł, a w gronie lokatorów w średnim wieku (36-45 lat) - 14,8 tys. zł.
Dwie trzecie dłużników czynszowych zalega z płatnościami również w innych miejscach. Chodzi m.in. o oraz niezapłacone alimenty (na kwotę prawie 100 mln zł) oraz niezwrócone pożyczki i kredyty (32 mln zł). Prawie 11 mln czynszowi dłużnicy winni są także operatorom telefonicznym i dostawcom Internetu.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Co za luksusy! Oto najdroższe mieszkania na sprzedaż w Krakowie
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!