Na początku listopada br. skontaktował się z nami funkcjonariusz policji, który poprosił o anonimowość. "Obecnie trwają protesty policjantów, którzy na co dzień mierzą się z fatalnymi warunkami służby, brakiem odpowiedniego sprzętu, przemęczeniem związanym z brakami kadrowymi, odgórnymi naciskami na statystykę, oraz rażącymi zaniedbaniami ze strony rządzących tej i poprzedniej kadencji - opisywał. Jak dalej przytaczał w przesłanej wiadomości, w pierwszych tygodniach listopada na zwolnieniach lekarskich w całym kraju miało przebywać nawet ok. 20 tys. policjantów.
- Wysocy rangą przełożeni pomimo wiedzy o potężnej absencji funkcjonariuszy zakłamują rzeczywistość udając, że nic się nie dzieje i nie ma żadnego protestu pomimo tego, że niektóre komisariaty pozbawione są nawet do 70% personelu (w samym Krakowie jest przynajmniej kilka komisariatów, gdzie 80-100% pionu prewencji i dochodzeniowego jest nieobecne) - alarmował.
Funkcjonariusz wyjaśniał również, że "aktualnie Policja zmaga się z ogromnymi brakami kadrowymi, co sprawia, że wielu policjantów jest przepracowanych i zmuszonych do wypełniania obowiązków za 2-4 osoby. Mała ilość patroli na mieście powoduje wydłużony czas dojazdu na interwencje co zagraża zdrowiu i życiu zgłaszających, a niedostateczna liczba policjantów w pionie kryminalnym znacznie wydłuża czas prowadzonych postępowań w sprawach o przestępstwa" - pisał.
12 listopada TVP3 Kraków powołując się na dane przedstawicieli związków zawodowych, informowała również o tym, że tuż przed Świętem Niepodległości, 1,2 tys. policjantów w Małopolsce poszło na zwolnienia lekarskie. Jak dalej tłumaczyła stacja, 11 listopada w Krakowie zabrakło Kompanii Honorowej Małopolskiej Policji. Wszystko to za sprawą udziału małopolskich policjantów w ogólnopolskiej akcji "Lucyna". Policjanci od tygodni protestują i nie kryją swojego niezadowolenia z obecnych warunków pracy. Domagają się m.in. 15% podwyżki. Jak informuje Krajowa Sekcja Policji NSZZ Solidarność - protest trwa nadal.
"Bezpieczeństwo obywateli nie jest w żaden sposób zagrożone"
Skierowaliśmy zatem pytania w tej sprawie do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
- W odniesieniu do zwolnień lekarskich w całej Polsce, nie podajemy ich liczby, z uwagi na ważny interes Państwa, jakim jest bezpieczeństwo wewnętrzne. Pragnę jednak uspokoić ze bezpieczeństwo obywateli, nie jest w żaden sposób zagrożone. Policja jako instytucja jest jedna, każdy z policjantów jest przeszklony, więc nawet sytuacje ze zwiększoną czasową absencją w żaden sposób nie wpływają na nasze funkcjonowanie, co było widoczne przy zabezpieczeniu ważnych wydarzeń takich jak 1 i 11 listopada. Małopolscy policjanci podejmują interwencje, likwidują wypadki i kolizje, zatrzymują przestępców- wyjaśnia mł.asp. Anna Zbroja-Zagórska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Przedstawicielka zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zapewnia, że nie ma dnia, aby również małopolscy policjanci nie prowadzili spotkań z dziećmi, seniorami, czy nie organizowali debat społecznych na rzecz bezpieczeństwa w rejonie.
- Niezmiennie każdego dnia, małopolscy policjanci dbają o bezpieczeństwo mieszkańców naszego regionu - podsumowuje.
Dodatkowo dowiedzieliśmy się również, że obecnie w garnizonie małopolskiej Policji jest 716 wakatów.
- Ta liczba do końca roku ulegnie jeszcze pomniejszeniu, gdyż na grudzień zaplanowany jest szósty w tym roku, duży nabór do służby nowych policjantów - wylicza mł.asp. Anna Zbroja-Zagórska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Co zatem wpływa na liczbę wakatów w policji?
Jak tłumaczy mł.asp. Anna Zbroja-Zagórska: - Przede wszystkim z Policji na emeryturę zaczęli odchodzić funkcjonariusze przyjęci do służby w latach 90. Osiągając pełną wysługę, odchodzą na zasłużoną emeryturę. W tym roku była również wysoka waloryzacja emerytur, co również mogło wpłynąć na decyzję o zakończeniu służby. Obecny niż demograficzny również przekłada się na ilość młodych ludzi na rynku pracy, nie znaczy to jednak ze nie mamy chętnych do służby w Policji. Tylko do października tego roku wpłynęło do nas ponad 1 500 takich podań. Należy jednak przypomnieć, że każdy kandydat do służby musi przejść procedurę przyjęcia, a następnie odbyć kurs podstawowy.
Czy policjanci muszę kupować sprzęt za własne pieniądze?
Nasz Czytelnik w wiadomości skierowanej do redakcji pisał również: "Zbyt mała ilość funkcjonariuszy nie pozwala na regularne i skuteczne ich szkolenie, bo zwyczajnie nie ma na to czasu (przykładowo szkolenie strzeleckie statystycznego policjanta to średnio 10-20 sztuk amunicji na kwartał). Brak właściwego sprzętu lub innego niezbędnego wyposażenia jest widoczny na każdym kroku: radiowozy to często cywilne auta jedynie oklejone i wyposażone w “koguty", pozbawione zabudowy która jest niezbędna do bezpiecznego wykonywania powierzonych zadań".
Dalej mężczyzna wyjaśnia również, że: "Funkcjonariusze zmuszeni są kupować dużą część sprzętu za własne pieniądze, a zamiast wsparcia dla nich, dominuje odgórny nacisk na statystykę, aby z zewnątrz formacja prezentowała się prawidłowo".
Sprzęt musi mieć niezbędne atesty
- Nie dotarły do nas informacje, aby policjanci kupowali własny sprzęt do służby. Sprzęt wykorzystywany podczas pełnienia służby, to specjalistyczny sprzęt posiadający odpowiednie atesty. W tej kwestii obowiązują nas również wytyczne KGP, dotyczące wyposażenia czy środków przymusu bezpośredniego używanego przez policjantów, które jasno wskazują, że nie można używać niczego innego niż wyposażenia zakupionego przez Policję - mówi mł.asp. Anna Zbroja-Zagórska i dodaje: "Jeżeli chodzi o radiowozy to podczas służby używane są zarówno samochody oznakowane jak i nieoznakowane – w zależności od rodzaju pełnienia służby. Na stanie policji jest również inny specjalistyczny tabor".
Czy jest problem ze szkoleniami?
- Nie zauważamy żadnych problemów z przeprowadzaniem szkoleń, które cały czas odbywają się planowo zgodnie z harmonogramem - wyjaśnia przedstawicielka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Prace przy wieży zegarowej na Wawelu
