- Sprawdzałem. U nas było w nocy minus 24 stopnie Celsjusza - mówi Roman Żelazny, wójt Trzyciąża (powiat olkuski). - Robimy wszystko, by szczególnie zadbać o ludzi starszych i samotnych. Wielu z nich nawet nie jest w stanie napalić sobie w piecu. Odliczamy godziny aż ten koszmar się skończy - dodaje. Wczoraj wieczorem w powiecie olkuskim prądu nie miało 6,1 tys. domów. W powiecie miechowskim - 4 tys., a w krakowskim 390 odbiorców było pozbawionych energii elektrycznej.
W sumie w niedzielę w Małopolsce prądu nie miało około 10,5 tys. domów. - Z tego co wiemy Enion planuje zakończyć naprawianie sieci elektrycznej w poniedziałek wieczorem - mówi Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.
- Jednak ciągle pojawiają się nowe awarie, dlatego termin ten jest płynny - dodaje. Przy tak niskich temperaturach ludzie powoli tracą cierpliwość.
- Dłubią przy tej sieci i nic z tego nie wynika, jak nie mieliśmy prądu, tak nie mamy - złości się pani Anna z Wolbromia, matka trojga dzieci. - Skończą się ferie, a my nadal będziemy siedzieć w lodowatych i ciemnych domach - mówi załamana.
Brak prądu niepokoi także przedsiębiorców, którzy już liczą straty. Na zakup agregatów prądotwórczych wydali przynajmniej po 1500 zł, a dodatkowo muszą zapłacić od 100 do 500 złotych na zasilające je paliwo. Tadeusz Kołodziejczyk, który dzierżawi piekarnię w Gotkowicach (powiat krakowski) nie ukrywa, że piecze o wiele mniej chleba niż zwykle. A koszty ma o wiele większe.
- Działanie agregatu, który tylko przez noc zasila piec, kosztuje ponad 100 zł dziennie. Gdybyśmy tak pracowali cały miesiąc to tylko na uruchamianie pieca wydałbym ze 3 tys. zł. A jeszcze trzeba zapłacić pensje - dodaje. Z ogromnymi stratami liczą się również w Ojcowie. Rudolf Suchanek, dyrektor parku z żalem wylicza, że setki drzew w parku zostały połamane. Mieszkańcy Ojcowa zaś skarżą się, że władze parku nie pozwalają na przecinkę drzew w pasie drogowym.
- Pochylone drzewa i wiszące nad drogą oblodzone gałęzie zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców, dlatego zamknięte są tam drogi - mówi Marian Paszcza, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Krakowie.
W minioną sobotę Stanisław Kracik, wojewoda małopolski, spotkał się z przedstawicielami władz trzech powiatów, by omówić obecną sytuację.
- Nasza rozmowa nie odbywała się w klimacie pretensji, lecz wyciągania wniosków o naszej współpracy na przyszłość - zaznaczył Kracik. Ale dziwne , że poprosił samorządowców o raport na temat sytacji energetycznej ... w lutym.
Ogromny problem mają mieszkańcy kilku powiatów w województwie małopolskim, którzy od prawie dwóch tygodni czekają na wznowienie dostaw prądu. Z powodu awarii trakcji energii elektrycznej nie ma prawie 8 tysięcy odbiorców.