Małopolska zachodnia. Opłaty za centralne ogrzewanie w Chrzanowie, Olkuszu, Oświęcimiu i Wadowicach poszybowały w górę

Skala podwyżek jest różna w zależności od dostawców i obowiązujących taryf, ale nie ulega wątpliwości, że mocno uderzy po kieszeni odbiorców ciepła, także niezależnie od ustawy, która od 1 października do końca kwietnia 2023 ma ich chociaż częściowo chronić przed wysokim wzrostem opłat.

W Chrzanowie, Trzebini i Libiążu, gdzie dostawcą ciepła jest spółka Veolia, podwyżki mogą sięgnąć do ok. 30 proc. Część mieszkańców bloków spółdzielczych już otrzymała informacje dotyczące nowych opłat i mocno chwyciła się za portfele.

- W praktyce w Chrzanowie np. w mieszkaniu 60-metrowym od 1 listopada za zimną i ciepłą wodę oraz kanalizację i ogrzewanie będę musiał zapłacić o 60 - 80 zł więcej. Do tego od 1 lutego 2023 roku przewidziany jest kolejny wzrost o 60 - 80 zł. To w zależności ile kto ma zadeklarowane zużycie wody. Ale statystycznie 120 - 160 zł więcej podczas nachodzącej zimy trzeba będzie zapłacić - wyliczył już sobie Mariusz Kozak z Chrzanowa.

Jest w rozpaczy, bo jego rodzina już teraz żyje od pierwszego do pierwszego.

Do budynków Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ciepło dostarczane jest przez trzech różnych dostawców. Do tego są różne taryfy. Stąd skala podwyżek jest różna. W przypadku lokatorów mieszkań ogrzewanych przez Tauron Ciepło ich wysokość wynosi od 18 do 30 proc.

W spółdzielczych zasobach w Wolbromiu ciepło dostarcza dwóch dostawców. Ci, którzy otrzymują je ze spółki "Elektrociepłownia" muszą być przygotowani na opłaty wyższe o 9 - 18 proc., a w przypadku, gdy pochodzi z Wolbromskiej Spółdzielni o 14 - 18 proc.

Z kolei do bloków OSM w Kluczach dostawcą ciepła jest Veolia. Tutaj mieszkańcy zapłacą wyższe rachunki o 10 - 16 proc.

- Można spodziewać się, że będą następne podwyżki, bo dostawcy wystąpili do Urzędu Regulacji Energetyki o zatwierdzenie już nowych taryf - mówi Ewelina Doniec, zastępca prezesa Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Jak podkreśla, w przypadku tych opłat spółdzielnia jest tylko pośrednikiem między dostawcami i odbiorcami. - Żadna złotówka z tego tytułu nie zostaje w spółdzielni - zaznacza Ewelina Doniec.

Oprócz centralnego ogrzewania podwyżki czekają także odbiorców ciepłej wody. Takich na os. Młodych w Olkuszu jest blisko 2650 oraz 670 w Wolbromiu.

Olkuska Spółdzielnia Mieszkaniowa posiada 152 budynki, w których jest 6560 mieszkań.

W budynkach komunalnych w Olkuszu nie było jeszcze podwyżek cen ogrzewania. - Jesteśmy jednak przed przetargami. Trudno jednak dziś mówić o tym, jak mogą się rozstrzygnąć - zaznacz Michał Latos, rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Oświęcimiu nowe stawki wprowadziło od 1 października. Średnio podwyżka sięga 4,27 proc. Dodać jednak trzeba, że opłata za centralne wzrosła w tym roku już kolejny raz. W sumie o 14 proc.

- Należy przy tym dodać, że koszty ogrzewania w Oświęcimiu należą do najniższych w regionie - podkreśla Adrian Małecki, prezes PEC, dla którego dostawcą ciepła jest elektrociepłownia spółki Synthos.

Do miejskiej sieci PEC w Oświęcimiu podłączone są 474 budynki wielorodzinne - spółdzielcze i komunalne oraz 473 jednorodzinne, a ponadto placówki oświatowe i służby zdrowia, sklepy oraz szereg instytucji.

Także blokach w Wadowicach i Andrychowie mocno w górę poszły opłaty za ciepło. Opłaty dla lokatorów Andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, do których ciepło do ogrzewania mieszkania i podgrzania wody dostarcza miejska spółka ciepłownicza AEC za centralne ogrzewanie wzrosły już kilka tygodni temu z 4,32 zł do 5,90 zł za metr kw.

Wszyscy dostawcy ciepła tłumaczą, że podwyżki są efektem znaczącego wzrostu, sięgającego kilkuset procent cen węgla, gazu oraz cen emisji dwutlenku węgla.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS