Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolski Wyścig Górski. Piekielny podjazd pod Przehybę rozstrzygnął losy wyścigu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Zakończył się 60. Małopolski Wyścig Górski
Zakończył się 60. Małopolski Wyścig Górski MWG/Tomasz Markowski
Niemiec Jonas Rapp z austriackiej grupy Hrinkow został zwycięzcą 60. Małopolskiego Wyścigu Górskiego. Zgodnie z oczekiwaniami, rywalizacja o prymat toczyła się do ostatniego kilometra.

Nawet wtedy nie można było jeszcze stwierdzić, kto zostanie zwycięzcą, choć Rapp wypracował sobie 10-sekundową przewagę. Ostatecznie on mógł unieść ręce w górę w geście triumfu na Przehybie, ciesząc się z podwójnej wygranej – etapowej i wyścigowej. A na etap ruszał jako wicelider z ledwie sekundową stratą do Włocha Waltera Calzoniego (on triumfował na pierwszym etapie z metą na górze Chełm w Myślenicach).

Ostatni etap był iście królewski, a szczególnie jego ostatnie 20-kilometrów. Od Starego Sącza droga wiodła już przeważnie w górę. Na rynek jako pierwszy wpadła jeszcze dwójka, która nadawała ton przez 100 km – Patryk Stosz (Voster) oraz Uzbek Akramjon Sunnatow z zapasem 1.50 min nad ścigającym ich kwartetem oraz 4.40 min nad peletonem. Wszystko co najciekawsze miało się jednak dopiero zdarzyć. Drugą górską premię na 10 km przed metą wygrał jeszcze Sunnatow, za nim podążał Stosz, ale dwójka została dość szybko załapana, choć Uzbek opierał się dłużej, a w grupie następowały niesamowite przetasowania.

Zresztą z Uzbekiem wiąże się ciekawa historia – powinien wygrać klasyfikację górską, bo zdobył najwięcej punktów, ale nie wiedzieć czemu, nie dojechał do mety, tylko na 3 km przed „kreską” zaczął zjeżdżać… Po wyścigu twierdził, że przekroczył linię mety, tyle, że nikt tego nie mógł potwierdzić… Po prostu go tam nie było. Kuriozalny przypadek, ale prawdziwy.

Wróćmy jednak do wyścigu, po likwidacji ucieczki. Do akcji przystąpił wicelider, wspierany przez kolegę z zespołu – Austriaka Rainera Kepplingera, dzielnie trzymał się też lider, jak również zajmujący 3. miejsce Czech Jakub Otruba. W tym towarzystwie polskim „rodzynkiem” był Artur Sowiński. Na ostatnich dwóch kilometrach Rapp zyskał 7 s przewagi i niezagrożony zdążał po triumf. Calzoni nie wytrzymał tempa i stracił miejsce na podium „generalki”.

W czołowej dziesiątce znalazło się trzech Polaków – tuż za podium Artur Sowiński (Voster), 7. był Paweł Cieślik (obaj Voster), a 8. Jakub Kaczmarek (HRE Mazowsze Serce Polski). Klasyfikację drużynową wygrała grupa Hrinkow, najlepszym góralem został Rapp, a młodzieżowcem (do 21 lat) Calzoni.

III etap, Jabłonka – Przehyba (125 km): 1. Jonas Rapp (Niemcy) 3:18.35 godz., 2. Rainer Kepplinger (Austria, obaj Hrinkow Advarics Cycleang) 2 s straty, 3. Jakub Otruba (Czechy, Elkov-Kasper) 27.
Klasyfikacja generalna: 1. Rapp 10:07.16, 2. Kepplinger 20 s, 3. Otruba 44, 4. Artur Sowiński (Voster ATS Team) 56, 5. Walter Calzoni (Włochy, Gallina Ecotek Lucchini) 1.02 min, 6. Karel Camrda (Czechy, ATT Investments) 1.14.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska