Małopolskie Centrum Chorób Zakaźnych w Dąbrowie Tarnowskiej
Pomysł powstania Małopolskiego Centrum Chorób Zakaźnych narodził się podczas pandemii koronawirusa. Szpital w Dąbrowie Tarnowskiej był jedyną lecznicą w Małopolsce, która zajmowała się niemal wyłączenie pacjentami covidowymi nie tylko z naszego województwa. Trafiali tutaj także chorzy z Podkarpacia czy Świętokrzyskiego.
Do istniejącego budynku szpitala dobudowany został nowy pawilon, który połączono z istniejącymi już oddziałami: Obserwacyjno-Zakaźnym oraz Chorób Płuc. Dzięki temu lecznica zyskał dodatkową powierzchnię na diagnostykę. Są tam pracownie spirometrii, bronchoskopii, a także nowy sprzęt medyczny m.in.: tomograf komputerowy, aparaty do USG i echa serca.
- Postawiliśmy na rozbudowę tych dwóch oddziałów, ponieważ pacjenci covidowi wymagali diagnostyki w budynku głównym szpitala. Musieliśmy ich przewozić i często zamykać poradnie specjalistyczne na badania. W nowym obiekcie mamy wszystko w jednym miejscu zarówno tomograf jak i pracownie diagnostyczne – wyjaśnia Łukasz Węgrzyn, dyrektor szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej.
Liczbę łóżek na dwóch oddziałach zwiększono w sumie do 50 ( było ponad 30). Każde z nich, gdy zajdzie taka potrzeba będzie służyło również pacjentom podpiętym pod respirator. - Możemy w razie konieczności być nawet dużym Oiomem dla całego województwa – dodaje Łukasz Węgrzyn.
Leczą pacjentów z chorobami zakaźnymi chorobami płuc
Do centrum trafiają pacjenci głównie z powiatów: tarnowskiego, dąbrowskiego, brzeskiego i części bocheńskiego m.in. z COVID-19, zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, ostrymi biegunkami, chorobami wątroby, boreliozą, gruźlicą czy zapaleniem płuc.
- Dzięki temu, że oddziały zostały wyposażone w śluzy, mamy możliwości ich zamknięcia, wtedy gdy będziemy musieli izolować chorych na chorobę zakaźną czy mocno zagrażającą innym. Jesteśmy wtedy w stanie hospitalizować ich w sposób bezpieczny również dla personelu – podkreśla Krzysztof Janusz, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej.
Prace nad budową centrum trwały rok i kosztowały 12 mln zł. 8 mln zł szpital otrzymał od Ministerstwa Zdrowia. Z funduszu covidowego został zakupiony tomograf komputerowy (3 mln zł). Około miliona złotych pochodziło z budżetu lecznicy.
Szpital zamierza w najbliższym czasie utworzyć w centrum dwie poradnie: hepatologiczną oraz zakaźną i stara się o kontrakt z NFZ.