https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolskie oddziały poczty do likwidacji

Ewelina Żebrak, Magdalena Łysek
Także pocztę w Grojcu zastąpi agencja. Czy jednak znajdą się chętni, by ją poprowadzić?
Także pocztę w Grojcu zastąpi agencja. Czy jednak znajdą się chętni, by ją poprowadzić? Ewelina Żebrak
Poczta Polska nie radzi sobie z problemami finansowymi. W ciągu najbliższych kilku lat zamknięte zostaną tysiące oddziałów w całym kraju. Zamiast nich będą agencje, czyli listy albo przekazy będzie się wysyłało ze sklepu spożywczego albo stacji benzynowej. Według pocztowców dla zwykłych ludzi zmiany będą nieodczuwalne.

Twierdzą oni, iż właściciele agencji zapewnią w swoim lokalu wszystkie te usługi, jakie ludzie mieli do dyspozycji na swojej poczcie. W zamian za to sklep, czy stacja otrzyma procent od obrotów pocztowych. W Małopolsce zachodniej zamknięte zostanie kilka oddziałów.

Zobacz także: Kraków powitał Sylwestra na Rynku Głównym

- W 2011 roku planowane do przekształcenia w agencje są urzędy zlokalizowane w siedmiu wsiach - mówi Bartłomiej Kierzkowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej w Małopolsce. - Tak już jest w Żarkach. Tu zastępuje ją agencja w Gromcu.

Agencja pocztowa, jak twierdzi Aneta Walczak z Bobrka, jest tak samo ważna dla wioski jak kościół, straż pożarna, przystanek autobusowy czy także szkoła. - Wielu mieszkańców korzysta z tego oddziału - mówi pani Aneta. - Najbliższa poczta znajduje się bowiem kilka kilometrów stąd, w sąsiednim mieście. Nie wyobrażam sobie ludzi w podeszłym wieku maszerujących z jednym listem w dłoni cztery kilometry aż do Chełmka.

Problemy Poczty Polskiej nadeszły wraz z rozwojem technologii. W dobie poczty elektronicznej urzędy pocztowe i świadczone przez nie usługi odeszły już do lamusa. "Gazeta Krakowska" sprawdziła wiejskie oddziały. Okazuje się, że placówki te są dla większości ludzi w dalszym ciągu niezwykle ważne.

- Dla nas taka poczta to jedyne miejsce, gdzie mogę nadać list, zapłacić rachunki czy wysłać kartkę z życzeniami świątecznymi - mówi Jadwiga Nycz z Bulowic. - Nikt nie poinformował nas o zamknięciu poczty. Dopiero teraz się o tym dowiaduję.

Podobnego zdania są mieszkańcy Włosienicy. W tutejszym oddziale pocztowym niejednokrotnie trzeba stać w długich kolejkach. - Jak nam zamkną pocztę to koniec - mówi Adam Kolasa z Włosienicy - Ja nie umiem tymi komputerami płacić i z wszystkim na pocztę chodzę - dodaje emeryt. Młodzi mieszkańcy nie widzą problemu w likwidacji oddziałów. Według większości z nich poczta jest już przeżytkiem, który trzeba utrzymywać wydając kolosalne kwoty.

- Teraz wszystko można zrobić przez internet - mówi Karolina Sporysz z Oświęcimia. - Zakupy, opłaty czy przelewy. Karolina Stachura i Wiktoria Machura z Włosienicy, mimo że pocztę wysyłają przez internet, są przeciwne zamknięciu poczty w ich wsi. - Przez internet można zamówić przesyłkę, ale jak ją odebrać bez poczty? - pytają.

Bez względu jednak na to, czy ktoś korzysta z usług pocztowych czy nie, będzie musiał pogodzić się z faktem, że pocztówkę nada kilka kilometrów dalej niż dotychczas.

Poczta Polska chce zamykać oddziały przede wszystkim na wsiach.

W Małopolsce zachodniej na razie do zamknięcia zostało wybranych siedem oddziałów.
Zamknięte zostaną poczty w Płazie, Bobrku, Bulowicach, Grojcu, Włosienicy, Ryczowie, Frydrychowicach i Kleczy Górnej. Zamiast nich powstaną agencje pocztowe. Najpierw jednak musi znaleźć się chętny do ich poprowadzenia. W innym przypadku poczty szukać będzie trzeba w sąsiednich miejscowościach.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ewa
Poczty do likwidacji, PKS, MZK upada w wielu miastach. Lekarze do zwolnienia, bo kontrakty nie podpisane.Kolej jak działa to wiemy.W wojsku, lotnictwie braki pieniędzy. Na drogi już brakuje pieniędzy. Tylko nasi politycy są opłacalni i dochodowi.
c
colina73
Już od 1maja do pracy w Austrii albo Niemcy, a w Polsce niech zlikwidują najlepiej wszystko i zaorać ile się da bo resztę to zaleje krew i kolejne powodzie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska