https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mamma mia! Ostatnie słowo należy do Niemców. Włosi wracają do domu

Remigiusz Półtorak z Bordeaux
Manuel Neuer broni karnego w meczu z Włochami
Manuel Neuer broni karnego w meczu z Włochami Antonio Calanni
Włosi i Niemcy przyzwyczaili nas do tego, że ich mecze trzymają w napięciu, ale takiej dramaturgii nie widzieliśmy już dawno. W Bordeaux trzeba było aż dziewięciu serii rzutów karnych, żeby Niemcy mogli cieszyć się z awansu do półfinału mistrzostw Europy. Trzeci raz z rzędu.

W regulaminowych czasie było 1:1, dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, podopieczni Joachima Lowa wygrali w karnych 6:5.

Po drodze zawiedli najbardziej doświadczeni – Muller, Ozil, Schweinsteiger – a jednak mistrzowie świata wyszli z wszystkich opresji obronną ręką, bo Włosi strzelali jeszcze gorzej. Najlepszym graczem spotkania został nieprzypadkowo wybrany Manuel Neuer. Niemiecki bramkarz obronił kluczowego – jak się później okazało – karnego w wykonaniu Darmiana.

Po pięciu jedenastkach z każdej strony wynik był zadziwiający – tylko 2:2. - Nie strzeliliśmy aż trzech rzutów karnych w podstawowej serii. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, ale właśnie to zdecydowało o naszej porażce – mówił po meczu Gianluigi Buffon, kapitan Włochów i jeden z najlepszych zawodników na boisku. To jego obrona po strzale Mario Gomeza w II połowie mogłaby zostać uznana za interwencję turnieju.

Niemcy przez większość spotkania przeważali, mieli więcej z gry, próbowali wszelkimi sposobami, ale włoski mur był niemal nie do przejścia. Udało się tylko raz po akcji w trójkącie Gomez – Hector – Ozil. Gdy wydawało się, że niemiecki walec znalazł wreszcie sposób na rozmontowanie szczelnej obrony BBC (Barzagli – Bonucci – Chiellini), wspartej znakomitą postawą Buffona, i zaraz ruszył za ciosem, duch walki obudził się również u piłkarzy Antonio Conte. Po zaskakującej ręce w polu karnym, gdy Boateng zagrał jak… siatkarz Bonucci, pewnie wykorzystał jedenastkę. W ten sposób Niemcy stracili pierwszego gola na tym turnieju. Potem w serii rzutów karnych piłkarz Juventusu już taki skuteczny nie był…

Co ciekawe, mimo zdecydowanej przewagi w posiadaniu piłki (61 proc.), mistrzowie świata wcale nie stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji do strzelenia kolejnych goli. Obydwie drużyny oddały tyle samo strzałów (12), w tym po trzy w światło bramki.

Kończy się przygoda Antonio Conte z reprezentacją Włoch, ale kresu dobiegło też coś innego. Niemcy wreszcie wyeliminowali Włochów w wielkim turnieju, co jeszcze nigdy wcześniej im się nie udało.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Wybrane dla Ciebie

Wisła Kraków może mieć nowego właściciela? Dużo się w tej sprawie dzieje

Wisła Kraków może mieć nowego właściciela? Dużo się w tej sprawie dzieje

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Będą kolejne zmiany na drodze do Morskiego Oka. Czy zwiększą bezpieczeństwo turystów?

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska