
Marcin Najman przyznał, że mimo zapowiedzi, iż walka z "Taxi" Złotówą jest jego ostatnią, wcale tak nie musi być. - Wyjdę jeszcze raz do oktagonu bądź ringu, kiedy na stole pojawi się pół miliona. To jest kolejna nieruchomość dla mojego dziecka, pod żadnymi innymi pretekstami - oznajmił.
Czekamy więc na kogoś, kto położy przed Marcinem Najmanem taką kasę. Coś nam mówi, że jest to całkiem możliwe.

A co, jeśli nie znajdzie się pół miliona dla Marcina Najmana? Wojownik MMA przyznał, że obecnie stara się o licencję na broń, a ponadto chciałby zostać... kierowcą karetki. - Mówię zupełnie poważnie. Jeżeli mi zwrócą prawo jazdy, to zostanę kierowcą karetki - przekonywał na antenie TVN.

Marcin Najman przyznał, że bawią go niektóre memy na jego temat. "El Testosteron" jako przykład podał fotomontaż, jakoby to on, a nie łazik Perseverance, miał wylądować 18 lutego na Marsie. - Sam się potrafię uśmiechnąć - stwierdził.

Kim jest Marcin Najman? To dwukrotny wicemistrz Polski juniorów w kick-boxingu, który w 2001 roku zadebiutował w boksie zawodowym. W trzech pierwszych walkach poniósł porażkę, potem - w co trudno teraz uwierzyć - wygrał 12 pojedynków z rzędu, przy czym tylko jeden jego rywal posiadał wówczas dodatni bilans zwycięskich walk. W 2008 przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie walkę z krakowianinem Andrzejem Wawrzykiem o międzynarodowe mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej. W 2016 zdobył tytuł mistrza Europy federacji WKU w kickboxingu (formuła K-1). Później przeniósł się do oktagonu w MMA, choć wracał też do ringu.