https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz L., gdy zabijał 5-letnią córkę, był niepoczytalny. Wyjdzie na wolność?

Jacek Wierciński
Po zatrzymaniu 31-letni Mariusz L. powiedział śledczym, że „decyzję o zabójstwie podjął nagle i nie planował go” a jego postępowaniem kierował „jakiś przymus”
Po zatrzymaniu 31-letni Mariusz L. powiedział śledczym, że „decyzję o zabójstwie podjął nagle i nie planował go” a jego postępowaniem kierował „jakiś przymus” Przemysław Świderski
Mariusz L., kiedy zabijał 5-letnią córeczkę, był niepoczytalny, nie stanowi jednak zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego - orzekli biegli psychiatrzy. Do szokujących wniosków z opinii sądowo-psychiatrycznej dotarliśmy nieoficjalnie. W praktyce oznacza to, że według psychiatrów 31-latek nie powinien odpowiadać za swoje czyny przed sądem i może wyjść na wolność. Czy tak się stanie?

Aktualizacja piątek, 16 października

Komunikat zapowiada, że jeszcze dziś o godzinie 16 odbędzie się briefing prasowy Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa w związku z opinią sądowo-psychiatryczną, dotyczącą Mariusza L., podejrzanego o dokonanie zabójstwa 5 letniej córki.

Według naszych informacji, w czwartek gdańscy śledczy byli w specjalnej placówce w Szczecinie, gdzie przebywa L. Mimo tymczasowego aresztowania, mężczyzna - ze względu na wątpliwości śledczych dotyczące jego stanu psychicznego - nie został bowiem osadzony w zakładzie karnym czy areszcie, ale szczecińskiej, zamkniętej placówce psychiatrycznej.

Nieoficjalnie wiemy, że prokuratorzy przygotowują właśnie wniosek i wystąpią do biegłych lekarzy, którzy przebadali 31-latka o uzupełnienie jego opinii sądowo-psychiatrycznej. Dopóki dokument nie wpłynie do prokuratury, decyzja o umorzeniu śledztwa nie zapadnie, L. pozostanie w zamknięciu, a kwestia tego, czy odpowie przed sądem za zabójstwo, nie będzie rozstrzygnięta.

Aktualizacja czwartek, 15 października

Pół roku temu miał uderzeniami kamienia zmasakrować główkę 5-letniej córki Milenki, a teraz wiele wskazuje na to, że bez procesu wyjdzie na wolność. Nieoficjalnie udało nam się dotrzeć do wniosków z opinii psychiatrycznej podejrzanego o zabójstwo 31-letniego Mariusza L.

„Nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem”, czyli - z punktu widzenia kodeksu karnego - nie popełnił przestępstwa, bo był niepoczytalny, a jego pobyt na wolności nie zagraża bezpieczeństwu ani porządkowi publicznemu. Taka, według naszych ustaleń, jest konkluzja płynąca z opinii biegłych lekarzy, którzy na 4-tygodniowym badaniu sądowo-psychiatrycznym przyglądali się Mariuszowi L.

W praktyce oznacza to, że według psychiatrów 31-latek nie powinien odpowiadać za swoje czyny przed sądem i może po prostu wyjść na wolność.

- W dniu dzisiejszym, dla dobra postępowania, odmawiam informacji dotyczących wniosków wynikających z opinii. Prokuratura podejmuje kroki zmierzające do zweryfikowania tego, co otrzymaliśmy - mówi pytana o komentarz do naszych ustaleń prokurator Ewa Burdzińska, szefowa prowadzącej sprawę Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

Co dla śledczych oznacza podobna opinia sporządzona przez psychiatrów?

- Prokurator w kwestiach związanych z oceną, czy ktoś miał możliwość rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania postępowaniem, musi się oprzeć na biegłych. To wiedza specjalistyczna, więc musi zasięgnąć wiedzy psychiatrów, a skoro oni twierdzą, że ten ktoś był niepoczytalny, to prokurator musi to przyjąć za pewnik - mówi Janusz Kaczmarek, dziś adwokat, a przez lata prokurator krajowy.

I dodaje: - Jeżeli ten sam zespół biegłych twierdzi, że ta osoba nie zagraża społeczeństwu, to mamy sytuację, w której prokurator będzie musiał umorzyć postępowanie i uchylić środek zapobiegawczy np. aresztowanie tymczasowe. Nie będzie miał również możliwości zastosowania tak zwanego środka zabezpieczającego w postaci osadzenia tej osoby w izolacji w warunkach szpitalnych, gdzie można by poddać tę osobę leczeniu.

Jak wyjaśnia mec. Janusz Kaczmarek, jeśli nasze ustalenia się potwierdzą, choć wszystko na to wskazuje, Mariusz L. nie musi zostać zwolniony i oczyszczony z zarzutów.

- Należałoby dokładnie przeanalizować opinię psychiatrów, ponieważ jest przepis, który mówi, że można powołać nowych biegłych i powtórzyć badanie lub nakazać uzupełnienie opinii, jeżeli jest ona „niejasna bądź niepełna” - zaznacza były prokurator krajowy.

Kaczmarek wskazuje, że nawet jeżeli prokuratura rzeczywiście umorzy dochodzenie, pozostaje jeszcze jedna szansa na to, by L. trafił na ławę oskarżonych. Zażalenie do sądu na decyzję śledczych musiałaby wtedy złożyć pokrzywdzona, czyli matka Milenki.

- Ale w tym wypadku zażalenie nie mogłoby dotyczyć już samej opinii biegłych, tylko prawidłowości decyzji i rozumowania prokuratora, który ją podjął - zaznacza.

Czytaj więcej na temat zabójstwa 5-letniej Milenki:

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

V
Vica
Ten świat chyba stoi na głowie. Zwyrodnialec po marihuanie będzie spokojnie odpoczywał w szpitalu, bo był tylko "chwilowo" niepoczytalny, a dziewczyna, którą zatrzymano w Sławkowie (str.9 Dz.B.) może otrzymać za jazdę po amfetaminie do 2-ch lat i zapewne zostanie ukarana. Nie mogę zrozumieć tej "logiki". Czy teraz każdy narkoman uniknie kary, a im większa waga przestępstwa tym większe jej usprawiedliwienie ? Mam tylko nadzieję, że istnieje jeszcze jakakolwiek możliwość odwołania tej bulwersującej opinii powodującej bezkarność bandyty.
g
gość
Tą opinie biegłych należy rozgłosić po Świecie, od bieguna do bieguna. Nowe czasy nastały.
m
mc
Niestety tego w tym państwie od dawna brakuje i skutki obserwujemy na codzień.
G
Gość
ROBI TO DLA DOBRA WSZy SStKICH =ELIT.BO CYNI SIE TYLKO BOSSkIe SZUMOuJOafiNY Z KASOM UJŁADAMI I POparciem ssPOłecznym.
D
DariuszRBojda
skoro "sam się wprowadził w stan niepoczytalności", to nie obejmuje go zwolnienie z odpowiedzialności karnej. Kup se kodeks, przeczytaj za zrozumieniem (krótka to książeczka, jeden wieczór), a potem gadaj albo milcz, skoro nie rozumiesz prostych definicji i zapisów.
R
Renata
Nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem”, czyli - z punktu widzenia kodeksu karnego - nie popełnił przestępstwa, bo był niepoczytalny, a jego pobyt na wolności nie zagraża bezpieczeństwu ani porządkowi publicznemu.

Mamy chore prawo, co to znaczy że: w czasie czynu nie mógł rozpoznać jego znaczenia" ,sam się świadomie wprowadził w taki stan nikt go nie zmuszał do zażywania narkotyków to samo dotyczy się osób które zabijają po spożyciu alkoholu. A stwierdzenie " że jego pobyt na wolności nie zagraża bezpieczeństwu ani porządkowi społecznemu" , znowu weźmie narkotyki i kogoś zabije i nie poniesie kary. Powinni go zamknąć psychopatę.
R
Renata
Nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem”, czyli - z punktu widzenia kodeksu karnego - nie popełnił przestępstwa, bo był niepoczytalny, a jego pobyt na wolności nie zagraża bezpieczeństwu ani porządkowi publicznemu.

Mamy chore prawo, co to znaczy że: w czasie czynu nie mógł rozpoznać jego znaczenia" ,sam się świadomie wprowadził w taki stan nikt go nie zmuszał do zażywania narkotyków to samo dotyczy się osób które zabijają po spożyciu alkoholu. A stwierdzenie " że jego pobyt na wolności nie zagraża bezpieczeństwu ani porządkowi społecznemu" , znowu weźmie narkotyki i kogoś zabije i nie poniesie kary. Powinni go zamknąć psychopatę.
B
Bogusia Koniecpolska
Nipoczytalny, nie mógł określić wagę czynu? Tralala to czemu nie położył się na torach tramwajowych zamiast w łóżku?
B
Bogusia Koniecpolska
Od kiedy używki są czynnikiem łagodzącym ? Powinien do końca życia być na odwykiu, pracując ciężko w kamieniołomach. Bandyta, ciekawe czyim synkiem jest?
A
Annnni
To się w głowie ku.wa nie mieści. Jak mogą wypuścić na wolność kogoś kto zabił dziecko. Nie ważne czy był pod wpływem czy nie narkotyków ale zabił do chu.a ! Jego sąsiedzi będą bać się wypuszczać dzieci na podwórko. Powinien siedzieć do końca życia!
K
Krol KiK
To jedna z decyzji ktora moze czlowieka tylko wk@rwic:- niepoczytalnym moze byc tylko ten, kto ma jakas chorobe psychiczna (schizofrenie, cyklofrenie) a nie facet, ktory odurza sie narkotykami. Swir mial szczescie, ze nie doznal swojej pomrocznosci jasnej od alkoholu, bo tu nie ma zmiluj sie. Wychodzi na to, ze cpanie jest uprzywilejowane w stosunku do opicia sie wodka. Tak byc nie moze. Pani prokurator chyba dawno nie czytala kodeksu karnego a dochtory od glowy sa po prostu idiotami lub lapowkarzami.
a
abcd
Wyszukaj w sieci:

"Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar"
A
Ann
W tamtym czasie był niepoczytalny, a ile jeszcze razy będzie niepoczytalny?!!! Zabił dziecko i nie zamkną go choćby w psychiatryku?!!! Dostał zielone światło.
Generalnie zastanawiam się ilu nieudaczników pracuje w ważnych miejscach, jak to np.: możliwe że człowiek idzie na detox i może sobie wyjść kiedy chce?
a
aa
""Jednocześnie stwierdzili, że mężczyzna nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa, co w praktyce oznacza, że może po prostu zostać zwolniony do domu."" Może któryś z orzeczników weźmie go do własnego domu ?
G
Gnatko
W tym przypadku niepoczytalnymi okazali się psychiatrzy. Stwierdzenie , że ktoś np. był niepoczytalny przez godzinę przed kilkoma miesiącami, a póżniej wrócił do normalności jest absurdalne.Powrót do normalności
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska