Do wypadku doszło w środę (18.08.2021) w Andrychowie (pow. wadowicki) na ulicy Grunwaldzkiej. Kolarka zderzyła się tam z samochodem.
Około godziny 13.50 kierująca rowerem, poruszająca się ul. Grunwaldzką w Andrychowie, nie zachowała ostrożności podczas wykonywania manewru wymijania i najechała na auto marki audi. Została pouczona - poinformowała asp. Agnieszka Petek, oficer prasowy wadowickiej policji.
Ranna olimpijka zaraz po wypadku trafiła do szpitala powiatowego im. Jana Pawła II w Wadowicach. Była przytomna, ale odniosła obrażenia. Konieczna była natychmiastowa operacja.
Marta Lach już czuje się lepiej. O swoim stanie zdrowia poinformowała kibiców w mediach społecznościowych dzień później, w czwartek (19.08.2021)
Wczoraj miałam wypadek podczas treningu. Wpadłam w tylną szybę stojącego samochodu. Zagapiłam się. Nie straciłam przytomności, wszystko pamiętam. Miałam pociętą całą twarz, na szczęście widzę na oczy i nie mam złamanych kości. Dobrze, że miałam kask i ludzi, którzy udzielili mi pomocy, dziękuję, szczególnie Panu Strażakowi. Wczoraj też miałam operację, pod narkozą. Jestem troszkę popuchnięta, ale cała. W szpitalu w Wadowicach dobrze się mną opiekują i dbają o mnie - napisała na Facebooku.
Marta Lach (ur. 26 maja 1997r.) to polska kolarka szosowa, pochodząca z Głębowic (gm. Osiek, pow. oświęcimski). Swój debiut olimpijski zaliczyła kilka tygodni temu podczas Igrzysk XXXII Olimpiady w Tokio 2020. Wyścig ze startu wspólnego kobiet zakończyła na dobrym, 18. miejscu.
To nie pierwszy wypadek kolarki z powiatu oświęcimskiego. Przed rokiem spotkało to Ritę Malinkiewicz, wychowankę klubu Sokół Zator, wielokrotną mistrzynię Polski w kolarstwie górskim i reprezentantkę kraju. W jadące na rowerach: 25-letnią zatorzankę i jej koleżankę Katarzynę Kanwę, wjechał rozpędzony samochód osobowy.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!
