https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Masowa wycinka drzew trwa w Bielsku-Białej i innych miejscowościach. Cała Polska w trocinach

Jacek Drost
Wycinka drzew w Bielsku-Białej w Cygańskim Lesie
Wycinka drzew w Bielsku-Białej w Cygańskim Lesie Jacek Zachara/ Stowarzyszenie Olszówka
Masowa wycinka drzew trwa za sprawą nowej ustawy, która zyskała sobie nazwę "prawa Szyszki". Po początkowym zachwycie spowodowanym możliwością wycinki bez zezwolenia drzewa na własnej posesji, mieszkańcy zauważyli, że nowa ustawa powoduje masową wycinkę lasów w całym kraju. Wycinka w Cygańskim Lesie w Bielsku-Białej szczególnie zbulwersowała ludzi. Interweniowała policja. Tymczasem władze miasta uspokajają. Czy słusznie?

Skala wycinki drzew w Cygańskim Lesie jest bardzo duża, ogromna, poraża – tak Jacek Zachara, prezes bielskiego Stowarzyszenia Olszówka, komentuje to, co dzieje się w jednym z najpiękniejszych zielonych zakątków Bielska-Białej – Cygańskim Lesie znajdującym się w obrębie Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego i sieci Natura 2000. A są tam na potęgę wycinane drzewa – nie tylko chore i stare, ale także zdrowe i dorodne okazy. Mieszkańcy biją na alarm, ale urzędnicy zapewniają, że wycinki są zgodne z planem urządzeniowym lasu.

**CZYTAJ KONIECZNIE:

WYCINKA DRZEW NOWE PRZEPISY 2017: KTO I KIEDY MOŻE WYCIĄĆ DRZEWO

**

– To nie jest tak, że ustawa się zmieniła i my zaczęliśmy wycinać las – zapewnia Adam Grzywacz, naczelnik Wydziały Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Jednak po wejściu w życie tzw. prawa Szyszki, dopuszczającego wycinkę drzew na własnym terenie bez zezwolenia, takich obrazków jak Polska długa i szeroka jest więcej. Nic dziwnego, że lider PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział zmianę ustawy o wycince drzew.

Masowa wycinka drzew w bielskim Cygańskim Lesie. Wezwano pol...

Nowe przepisy od stycznia

Wycinka w Cygańskim Lesie, w rejonie ul. Krokusowej, prowadzona jest od kilku dni. W poniedziałek ludzi irytowała nie tylko ilość wyciętych drzew, ale także to, że nie było żadnych oznaczeń taśmami i tablicami, iż prowadzone są prace wycinkowe, po lesie jeździł ciężki sprzęt, robotnicy ściągali powalone drzewa, kiedy w pobliżu przechodzili ludzie idący np. na Kozią Górkę, więc mogło dojść do wypadku. W efekcie ludzie zadzwonili na komisariat i interweniowali policjanci.

Wycinka drzew

– Urzędnicy pewnie będą tłumaczyli wycinkę planem urządzania lasu. Żeby sprawdzić, jaką ilość drzew wycięli, to trzeba by posiedzieć parę dni przy papierach, a później w terenie pomierzyć obwód pni drzew i wszystko przeliczyć. I wtedy wyszłoby czy przekroczyli plan, czy nie. To robota dla kilku osób. Kiedy patrzę na to, ile drzew zostało wyciętych, to ręce opadają – mówi Jacek Zachara, prezes Stowarzyszenia Olszówka. I dodaje, że co roku wycinana jest bardzo duża liczba drzew.

– Podejrzewam, iż po to, żeby spłacić długi zaciągnięte na przykład na budowę stadionu miejskiego. I ludzi to denerwuje, bo przychodzą w miejsca turystyczne i nagle widzą, że robotnicy na potęgę wycinają drzewa – podkreśla Zachara.
Dodaje, że urzędnicy tłumaczą, iż są to chore drzewa, ale guzik prawda. – Część jest oczywiście chora, ale w większości są to dorodne, zdrowe drzewa – opowiada Zachara, zwracając uwagę, że z jednej strony narzeka się na smog, a z drugiej wycina drzewa, zwłaszcza w tak atrakcyjnej rekreacyjnie dzielnicy Bielska-Białej.

Cygański Las leży bowiem w południowej części miasta, w dzielnicach Olszówka i Mikuszowice, na stokach Kołowrotu, Koziej Góry, Równi i Górnej Równi w Beskidzie Śląskim. Jest pozostałością lasu rozciągającego się od Mikuszowic po Kamienicę.
„Las ten wymieniony został już w pierwszym znanym dokumencie bielskim z 1312 r., został wówczas podarowany miastu Bielsku przez ks. cieszyńskiego Mieszka. Odtąd był Lasem Miejskim” – przypomina dr Jerzy Polak, znany bielski historyk w swoim „Przewodniku po Bielsku-Białej”.

**CZYTAJ KONIECZNIE

CZY MOŻNA WYCIĄĆ LAS?

**

W latach 60. XIX wieku dolna część lasu została z inicjatywy dyrektora szkoły realnej w Bielsku, Karola Ambrożego, przekształcona przez Towarzystwo Upiększania Miasta w park leśny wzorowany na Lesie Wiedeńskim. Przyczyniło się to do rozwoju Mikuszowic Śląskich (ich częścią była Olszówka) jako miejscowości turystycznej – powstały liczne wille letniskowe (należące głównie do bogatych mieszkańców Bielska), ścieżki spacerowe, obiekty gastronomiczne, rozrywkowe i noclegowe. Wytyczono też liczne szlaki turystyczne prowadzące na okoliczne szczyty.

Tadeusz Januchta, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska bielskiego ratusza przyznaje, że Cygański Las objęty jest potrójną ochroną – funkcjonuje jako Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy, leży w obrębie Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego, a także znajduje się w sieci Natura 2000.

– Obecne wycinki są zgodne z planem urządzeniowym lasu. – zapewnia Adam Grzywacz, naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej bielskiego Urzędu Miejskiego. – Były lata, że wycinaliśmy tam prawie 6 tysięcy metrów sześciennych, bo drzewa zaatakował kornik. Teraz nie ma już wielkiego zagrożenia kornikiem, więc zgodnie z operatem wycinka do 2020 roku wynosi 2 tys. metrów sześciennych rocznie. Wycinane są drzewa chore, ale także stare, bo las musi cały czas się odmładzać. To drewno zostało zwiezione z całego lasu w jedno miejsce i może dlatego ludzi kole w oczy, bo tam bardzo dużo osób przechodzi. Ale jest to zgodne ze wszystkimi normami i planami jeśli chodzi o gospodarkę leśną – podkreśla naczelnik Grzywacz, zaznaczając, że nie ma takiej wiedzy, iż w poniedziałek prace były prowadzone bez odpowiednich zabezpieczeń. – Nie chce mi się w to wierzyć – powiedział naczelnik Grzywacz.
Niestety, Cygański Las nie jest jedynym miejscem, gdzie nad drzewami zebrały się czarne chmury. Na Śląsku drzewa są wycinane na przykład przy ul. Tkoczów na trasie Pszczyna – Racibórz. Zdaje się, że policzone są także dni drzew rosnących m.in. przy ul. Wita Stwosza w Katowicach, a także przy częstochowskiej ul. Kiedrzyńskiej.

Wycinka drzew niemal bez ograniczeń

Od stycznia tego roku obowiązują w Polsce przepisy, które właścicielom działek pozwalają na wycinkę drzew właściwie bez ograniczeń, pod warunkiem, że nie jest to wycinka pod cele gospodarcze. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ostro skrytykował rozwiązania wprowadzone przez ministra środowiska 
Jana Szyszkę.
Prezes Kaczyński na partyjnym spotkaniu, które odbyło się w poniedziałek wieczorem w siedzibie partii, miał ostro skrytykować nową ustawę o wycince drzew, która obowiązuje od początku roku.

Jak przyznał na antenie TVN24 poseł PiS Paweł Lisiecki, Jarosław Kaczyński, miał powiedzieć, że możliwe, iż doszło do pewnego rodzaju lobbingu.

Minister środowiska Jan 
Szyszko broni jednak wprowadzonych zmian. Jak potwierdził w rozmowie z reporterką TVN24, popiera obecne przepisy. – Gdy ktoś chce urządzać sobie architekturę ogrodu i chce mieć odpowiednią wielkość drzew, to może to w tej chwili zupełnie spokojnie robić – dodał Szyszko.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Wycinka drzew i minister Szyszko, czyli Polska w trocinach MEMY

Komentarze 54

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pastuch
Rzucasz kalumnie bo tak ci się podoba. Bezpodstawnie ze zwykłej polaczkowatości. Miliony z Izraela, z Niemiec, z Petersburga, to są fantazje tobie podobnych zawistników, a reszta jak w temacie.
G
Gość
wycinka starego drzewa na osiedlu jest potrzebna
D
Dawid

Na zdjęciu przedstawione są swierki która posiadają niebiska tabliczkę (Lasy Niepanstwowe) czyli prywatne nad którymi opiekę sprawuje starosta i LP którzy wydają decyzję na wycinkę na takich terenach i nie są one objęte zmianą przepisów i w dalszym ciągu trzeba się ubiegać o zezwolenie na tych terenach.

G
Gość

A taki na trzy litery wykopany razem z eko komuchami i zbokami

T
TNT

W każdym normalnym państwie taki minister zostałby zdymisjonowany i aresztowany

 

m
mimi
"Paweł i Gaweł" Aleksandra Fredro, polecam
k
kern
Tak naprawdę to chodzi o to, aby deweloperka miała "czyste" konto kiedy kupuje "prywatny grunt" pod inwestycje. Prywaciak skosi drzewa, bo mu wolno, potem sprzeda teren pod osiedle lub market, a nabywca już o nic się nie martwi tylko buduje co chce. A że tyle przygłupów ucieszyło się, że może wyrzynać drzewa na swoich działkach, to tak naprawdę NIKOGO NIE OBCHODZI. Ten piękny kraj jakim kiedyś była Polska zostanie bez drzew, bez zwierząt, za to z chorym narodem na wszelkie możliwe choroby cywilizacyjne. Długo ten naród nie pożyje, bo tzw. służba zdrowia też przejdzie kolejną reformę i wykosi resztę z tych, co jeszcze zostali... Amen. Spier...lać trza do krajów gdzie jeszcze jest normalnie.
k
kobel
do rzici ty huju.
c
cirano
Polacy wymierają, panoszy się astma wsród młodych i starych, smog gdzie spojrzysz, śmierdzi palonymi śmieciami w chłodne dni w każdym kącie tej ciemnej bajzel- budy, drzewa (prócz rozsądku) to jedyne co może pomóc... a ci rżną jak oszalali bo min. KORNIK pozwolił. Mom nadzieja że wom tego kroku natura niy zapomni i zacznie sie jeszcze lepsze chorowanie i nyndzny, ale należny wom koniec, "dobra zmiano"!
Miejsca na "gorce" niy braknie, tak trzimać ciymnoto
o
osoby prywatnej
wycięli drzewa w Wa-wie.
G
Gość

Ekoterroryści wooon!

j
jyjy

na zdjęciu widać stare zgniłe , bez kory (atak kornika) świerki !!! więc o co wam chodzi głupi ekolodzy bez szkoły ?????????

b
bo tak jest
ustawa jest nieprecyzyjna i za prywatny uznawanw teren nie gminny i nie skarbu państwa. I dydpnenci tych terenów rzna na potege no zoo w Warszawie. Prywtne działki osób fizycznych nie śa problemem.
i
i tyle.
taki bajer dla maluczkich
d
dddd
A wyzrneli drzewa i o takie rzeczy biega a nie drzewa na działce osoby fizycznej.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska