FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

Na Górze Zyndrama od ponad dekady prace archeologiczne prowadzi dr hab. Marcin Przybyła, prof. Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego wraz ze studentami. Każdy kolejny sezon prac udowadnia, że mała wieś Maszkowice to prawdziwa "kopalnia skarbów" archeologicznych. Ten rok okazał się być również bardzo owocny w nowe odkrycia.
Grupa studentów archeologii pod kierownictwem Przybyły wzdłuż i wszerz prawie każdego dnia bez względu na warunki pogodowe przekopywała miejsce, gdzie przed wiekami znajdowało się przynajmniej kilka osad ludzkich. Wiadomo bowiem, że góra Zyndrama zasiedlana była z przerwami kilkukrotnie - od XVIII w. p.n.e do czasów narodzin Chrystusa.
- Ludzie w tym czasie kilkukrotnie tam wracali. Znaleźliśmy kilka nakładających się na siebie śladów istnienia tam kolejnych wiosek. Teraz zaczynamy docierać do rzeczy, które sprawiają, że robi się naprawdę interesująco - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Przybyła.
W tym roku - podobnie jak w poprzednich latach - znaleziono całe mnóstwo świadectw istnienia osadnictwa związanego z wczesną epoką brązu. Jak przyznaje kierownik badań, znaleziska jednoznacznie pokazują, że w Maszkowicach nie tylko mieszkali kiedyś ludzie - kolejne przedmioty pomagają archeologom dowiadywać się coraz więcej na ich temat.
- To już na ten moment tysiące fragmentów między innymi ceramiki często dekorowanej. Te znaleziska pozwalają nam przypuszczać, że mieszkała tam grupa ludzi, która przybyła tam z południa Europy. Znaleźliśmy też fragment muru, pozostałości zabudowy w wczesnej epoki brązu, ale również kilka przedmiotów wykonanych z brązu - mówi.
Mowa tutaj między innymi o wykopanej spod ziemi przed kilkoma tygodniami bransolecie z brązu, ale także spiralnym paciorku. Oba stanowił element bogatego stroju kobiecego. To zdecydowanie jedne z najciekawszych w tym roku odkryć, którymi szybko zainteresowali się twórcy gry komputerowej osadzonej w realiach epoki brązu.
- Powstała piękna graficzna rekonstrukcja tego, jak mógł wyglądać bogaty strój mieszkanki warowni w Maszkowicach. Wykorzystano do tego nasze znaleziska, ale także dane dotyczące tekstyliów używanych w epoce brązu - dodaje Przybyła.
Ale to nie wszystko, Spod ziemi wykopano też krzemienne groty strzał.
- Sugerują one, że mogło tam dochodzić do konfliktów zbrojnych. Tych strzał do obrony używali mieszkańcy osady. Wnioskujemy też, że taki konflikt mógł być przyczyną pożaru, którego ślady znaleźliśmy - dodaje Przybyła.
Resztę roku archeolodzy spędzą na opisywaniu artefaktów i prowadzeniu dalszych analiz wydobytych spod ziemi znalezisk. Jak zapowiada kierownik badań, prace archeologiczne w przyszłym roku będą kontynuowane.
- Kandydatki do tytułu Miss Polski 2022 na sesji zdjęciowej w Krynicy-Zdroju
- Nietypowe budynki w Nowym Sączu i okolicy. Z różnych powodów przyciągają uwagę
- Sądeczanie pamiętali o rocznicy Zbrodni Wołyńskiej 1943
- Są razem 50 i 60 lat. Złote i Diamentowe gody w ratuszu. 11 par świętowało jubileusze
- Mamy wyniki matur szkół w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska