https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Cetnarski: Sparing z Szachtarem? Zobaczmy, czy wyjdą na boisko...

Rozmawiał Jacek Żukowski
Mateusz Cetnarski tęskni za formą z ubiegłego sezonu
Mateusz Cetnarski tęskni za formą z ubiegłego sezonu fot. Paweł Relikowski
Rozmowa. MATEUSZ CETNARSKI był w ubiegłym sezonie liderem Cracovii. Jesienią środkowy pomocnik „Pasów”, jak i cała drużyna, przeżywał gorszy okres.

- Pierwsza drużyna Cracovii wygrała z drugą 5:0 w Treningu Noworocznym. Premierowego gola w 2017 roku zdobył Hubert Adamczyk, ale ta bramka mogła być pańska. W 3 minucie meczu efektownym strzałem z woleja trafił Pan jednak z bliska w poprzeczkę. Nie żal, że piłka nie wpadła do siatki?

- Nie chciałem po prostu strzelić pierwszej bramki. Trzeba było poczekać na to, aż na boisko wejdzie Hubert i rozpocznie strzelanie z młodzieńczą fantazją. To tak pół żartem, pół serio. Fajnie, że rozpoczęliśmy nowy rok efektownie. Oby mecze ligowe kończyły się na zero z tyłu i tak efektownie, jeśli chodzi o dorobek bramkowy.

- Obracając się jeszcze w konwencji żartu, to myśleliście przed spotkaniem o tej klątwie, która mówi, że kto zdobędzie pierwszego gola, w tym samym roku żegna się z Cracovią?

- Grałem trzeci taki mecz i rzeczywiście tak było, że kto strzela bramkę, tego już wkrótce nie ma w naszym klubie. Mateusz Żytko strzelił samobójczego gola dwa lata temu i odszedł, ostatnio Bartek Kapustka i pół roku później już go z nami w Cracovii nie było. Zobaczymy jak będzie z Hubertem…

- Zaraz zacznie się to, co najważniejsze, czyli końcówka sezonu zasadniczego w ekstraklasie. Pierwsza połowa ubiegłego roku była dla was bardzo udana, druga już nie.

- Życzylibyśmy sobie, by było inaczej, ale już zamknijmy tamten rok. Jest nowy okres przygotowawczy, nowe cele przed nami. Nie zasługujemy, by być tam, gdzie jesteśmy w tabeli i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Mamy ogromny potencjał i musimy tylko go pokazać na boisku. Jeśli go wydobędziemy w ligowych meczach, to będę spokojny o tę wiosnę.

- Jest co odrabiać, strata do ósemki wynosi już pięć punktów, a spotkań coraz mniej.

- Owszem, odrobienie strat jest możliwe, ale trzeba zacząć wygrywać. Wiemy z kim gramy na początek w tym roku. Każdy mecz jest ważny, ale ten pierwszy z Ruchem jest niezwykle istotny. Musimy zdobyć dużą liczbę punktów, a mamy tylko 10 spotkań. Będzie ciężko, ale wierzymy w siebie i z taką wiarą musimy podchodzić do najbliższych spotkań.

- Bardzo ciekawi sparingpartnerzy szykują się wam na zgrupowaniu w Hiszpanii, zagracie z Szachtarem Donieck, być może z Zenitem Sankt Petersburg. Będzie się z kim mierzyć.

- Różnie to z tymi sparingami bywa… Dopóki nie wyjdzie na boisko Szachtar, to nie mówmy, że z nim gramy. Jak uda się nam zagrać tak poważny mecz, to dobrze, bo możemy się tylko uczyć od najlepszych.

- Wygrane sparingi mają potem przełożenie na ligę, czy niekoniecznie?

- Każdy mecz kontrolny ma przełożenie na ligę, bo szlifujemy formę. Każdy jest potrzebny. W zeszłym roku w Hiszpanii graliśmy z teoretycznie słabszymi drużynami, a i tak można się było czegoś nauczyć.

- Przygotowania zimowe są trudniejsze niż letnie?

- Tak z reguły się mówi. Ciężej się pracuje ze względu na aurę. Inaczej się trenuje przy minus 2 stopniach Celsjusza, a inaczej przy plus 20. Nie znam zawodnika, który lubi grać, gdy jest mróz.

- Mówi Pan: zamknijmy już temat ubiegłego roku, bo jego druga połowa nie była udana ani dla Pana, ani dla Cracovii. Ma Pan teraz nowe siły, nowe nadzieje?

- Nie mam w sobie negatywnych pokładów. Nie chcę grać źle. Patrzę na to wszystko optymistycznie i miejmy nadzieję, że takie będą te pierwsze spotkania.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kalkulator
widzialbym go za Mile w Lechi GD

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska