Wdowiak miał znakomite wejście w mecz, bo najpierw sam strzelił gola, a potem wyłożył piłkę Sergeiowi Zenjovowi, a następnie przypieczętował wygraną „Pasów”.
- Nie czuję się sam bohaterem, wszyscy powinniśmy się czuć bohaterami, bo wygraliśmy razem – mówi pomocnik krakowian. - Przełamaliśmy się. Mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem i teraz będziemy zwyciężać i piąć się w górę tabeli. Frustracja narastała, ze względu na to, że mieliśmy osiem meczów bez zwycięstwa. Teraz przyszła pierwsza wygrana i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Radość w szatni była, ale przed nami Puchar Polski, kolejne mecze. Nie wystartowaliśmy, tak jak chcieliśmy i fajnie, że jest przełamanie i musimy się skupiać na kolejnych spotkaniach.
Do tej pory Wdowiak w ekstraklasie zdobył trzy gole, a teraz dołożył do tego dwie bramki i asystę.
- Pod względem statystyk jest to na pewno mój najlepszy mecz – mówi Wdowiak. - Zagraliśmy wreszcie skutecznie, prezentując to, czego zabrakło nam np. w meczu z Jagiellonią. Wcześniej mieliśmy posiadanie piłki, ale brakowało skuteczności. Teraz w I połowie stworzyliśmy sytuacje, dwie z nich wykorzystaliśmy. Na początku II połowy było trochę dekoncentracji i Karol Angielski strzelił nam bramkę na 2:1. Cofnęliśmy się do obrony i wyglądało to nieciekawie, ale po kontrataku zdobyliśmy gola na 3:1.
„Pasy” nadal są na dole tabeli, ale na pewno do kolejnych spotkań przystąpią w lepszych nastrojach.
- Po takiej słabej serii przełamanie to jest coś, co musi tchnąć nadzieję w tę drużynę, mam nadzieję, że teraz będziemy wychodzili na boisko z większą wiarą – mówi zawodnik.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
