Około godziny 18.30 oficer dyżurny Powiatowej Komendy Policji w Limanowej został zaalarmowany, że po awanturze domowej zdenerwowany mężczyzna zabarykadował się w pokoju na piętrze budynku jednorodzinnego. Według osoby wzywającej policyjny patrol, desperat groził, że zrobi sobie krzywdę.
- Warunki terenowe sprawiały, że radiowóz nie mógł dojechać przed sam dom - relacjonuje aspirant Stanisław Piegza, rzecznik prasowy limanowskiej komendy.
Funkcjonariusze ostatni kilometr musieli pokonać pieszo. Mężczyzna zauważył ich przez okno, jak zbliżają się do domu. Policjanci byli już bardzo blisko, kiedy stanął na oknie i wyskoczył.
Upadek z około sześciu metrów okazał się fatalny w skutkach. Kiedy policjanci dobiegli do mężczyzny, nie mógł się poruszać. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Funkcjonariusze policji ustalają teraz, co skłoniło 42-latka do desperackiego zachowania.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!