Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Między spisem a jadłospisem

Włodzimierz Zapart
fot. archiwum Polskapresse
Przyznam się, że ostatnio historia z aktorem Gerardem Depardieu niezdrowo mnie podnieciła. Niezdrowo, gdyż w czasie brzydkiej zabawy w przeliczanie cudzych pieniędzy pomyślałem, że ja to chętnie bym płacił 75-proc. podatek dochodowy, oczywiście pod warunkiem, że mój dochód (drogi Szefie) byłby odpowiednio wysoki. Z miliona euro - jaki zarobił francuski artysta - po takim horrendalnym opodatkowaniu zostałoby 250 tysięcy, co w przeliczeniu na rok daje 85 tysięcy złotych miesięcznie. Na taką nędzę nie ja jeden przystałbym z pocałowaniem ręki.

Szybko jednak otrzeźwiła mnie refleksja, że przecież nawet w Paryżu pieczone gołąbki same nie leciały Gerardowi Depardieu do gąbki. Musiał na bogactwo zapracować, więc nie w smak mu fundowanie pseudosocjalistycznego populizmu. Nawet z własnego, nieporównanie mniej dochodowego doświadczenia pamiętam przecież, że spotykając przed osiedlowym sklepem panów trudniących się w życiu głównie piciem wina "Domator", sam zżymałem się na myśl, że w ramach systemu podatkowego parę flaszek zapewne własnoręcznie im ufundowałem.

Widać było, że Depardieu podczas wybierania nowego paszportu miota się pomiędzy małą Belgią a ogromną Rosją. Wybrał opcję dla Polaka przedziwną. Przyjął rosyjskie zaproszenie, będzie teraz musiał często sprawdzać, czy ze spisu zaproszonych nie przeniesiono go do jadłospisu...

Trochę także zgrzeszył teatralną przesadą, zachwycając się wielką rosyjską demokracją. Choć z drugiej strony - od Petersburga (a właściwie od Królewca) do Władywostoku to jest naprawdę wielki kawał demokracji.
A szczerze mówiąc, na ów ważny szczegół - czy jesteśmy jeszcze w spisie czy już w jadłospisie - trzeba zwracać baczną uwagę i w bezkresnej Rosji, i w słodkiej Francji, i w naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej też.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska