https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy drżą o przyszłość swoich domów i Wzgórza Kaim. Zostało zabudowane, osuwa się ziemia

Bartosz Dybała
Ziemia osunęła się na garaże
Ziemia osunęła się na garaże BD
Historyczne Wzgórze Kaim na granicy Wieliczki i Krakowa od lat było zabudowywane przez deweloperów, domy coraz bardziej zbliżały się do znajdującego się na szczycie wzniesienia pomnika. Niegdyś wzgórze porastały drzewa, teraz są tam budynki. W końcu - jak mówią niektórzy - natura upomniała się o swoje. Ziemia między osiedlami zaczęła się osuwać i spadać na garaże mieszkańców, sprawę bada już nadzór budowlany, a lokatorzy boją się nawet wysiedlenia, gdyby okazało się, że jest zagrożenie dla ich życia. Dlaczego skarpa się osuwa, zbadają eksperci: na razie deweloper wini mieszkańców, a oni jego. Sprawa jest poważna, bo chodzi o bezpieczeństwo ludzi.

FLESZ - Mniej plastiku na owocach i warzywach

od 16 lat

Wzgórze Kaim znajduje się na granicy Krakowa oraz Wieliczki. Na jego szczycie ulokowany został pomnik, który upamiętnia odparcie podczas I wojny światowej (6 grudnia 1914 r.) przez armię austro-węgierską ofensywy wojsk rosyjskich, chcących zdobyć Kraków.

Od kilku lat pisaliśmy na naszych łamach, że wzniesienie jest coraz bardziej zabudowywane przez deweloperów, a domy stawiane są coraz bliżej monumentu. Najgorzej sytuacja wygląda po stronie Wieliczki, gdzie ostatnio doszło do bardzo groźnie wyglądającej sytuacji.

Między budynkami przy ulicy Winnickiej, które powstały w rejonie pomnika, a tymi u stóp wzniesienia, osunęła się skarpa. Za obie inwestycje odpowiada ten sam deweloper. Byliśmy na miejscu: okazuje się, że ziemia zawaliła się na garaże mieszkańców.

Lokalni aktywiści z Wieliczki nie mają wątpliwości, że źródeł problemu należy upatrywać w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, w którym władze gminy przeznaczyły stromy, historyczny teren wzgórza pod zabudowę mieszkaniową. - Do 2017 roku na wzgórzu był las, który "zbroił" skarpę oraz zatrzymywał i chłonął wody deszczowe. Kiedy go wycięto, sprawa została nagłośniona, a władze Wieliczki obiecywały wykupienie terenów i zapewnienie dojścia do pomnika. Nic z tego nie wyszło - mówi Bartłomiej Krzych ze Stowarzyszenia Otwarta Wieliczka.

Osiedle przy ulicy Winnickiej budowała spółka JL Development. Z informacji podanych na stronie internetowej firmy wynika, że jej siedziba znajduje się przy ulicy Długiej w Wieliczce. Gdy podjechaliśmy pod wskazany adres, okazało się, że znajduje się tam zrujnowany budynek. W pobliżu spotkaliśmy pracownika spółki, który akurat przyjechał na pobliską budowę. Nie chciał udzielać oficjalnych informacji, odesłał do swojego przełożonego, który ostatecznie nie chciał wypowiedzieć się pod nazwiskiem. Jego zdaniem do osunięcia się ziemi doszło na skutek zaniedbań, za które przedstawiciele firmy jednak nie odpowiadają.

- W mojej ocenie, a także według sporządzonych opinii (geolog, architekci), do osunięcia doszło na skutek nieopróżniania zbiorników zewnętrznej kanalizacji deszczowej. Szczelnie zamykane zbiorniki powinny być regularnie opróżniane przez firmę asenizacyjną. O obowiązku tym wiedzieli zarówno zarządca, jak i współwłaściciele - informuje nas prezes zarządu spółki JL Development.

Twierdzi, że zbiorniki nie były opróżniane od 2019 r., czyli od momentu przekazania przez dewelopera mieszkań ich właścicielom. - Spowodowało to stałe napełnianie wodą kanalizacji deszczowej i drenażu - wykonanego za murem oporowym - stanowiącym jednocześnie ścianę garażu, a tym samym nawadniało skarpę - zamiast ją osuszać - wyjaśnia firma.

Według dewelopera namoknięcie skarpy oraz zmniejszanie powierzchni biologicznie czynnej przez właścicieli lokali (np. układanie tarasów z kostki brukowej) doprowadziło do osuwania się skarpy. Mieszkańcy nie zgadzają się z zarzutami dewelopera. Twierdzą, że to on, wykonując w górnej części osiedla nasypy pod ogródki, obciążył w ten sposób skarpę.

- Ciągle mamy do czynienia z przerzucaniem winy na mieszkańców, a my się do niej absolutnie nie poczuwamy - tłumaczy lokator, który chce pozostać anonimowy.

Rozmawiamy z Piotrem Stryjakiem, który od lipca br. mieszka na wyżej położonym osiedlu. Jego zdaniem sytuacja już na pierwszy rzut oka jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia mieszkańców oraz stabilności budynków. - Nie chcę ferować wyroków, ale jako rzeczoznawca techniczny, dysponując wiedzą w temacie odwadniania budynków, mam podejrzenia, że skarpa posiada jakieś ukryte wady, które doprowadziły do jej osunięcia - mówi.

Jego zdaniem przy dalszym osuwaniu się skarpy budynki mieszkalne dolnego jak i górnego osiedla mogą zostać nawet wyłączone z użytkowania. - To może oznaczać przymusowe wysiedlenie mieszkańców z zakupionych przez nas mieszkań przez PINB - dodaje Stryjak.

Mieszkający na osiedlu nie wierzą w to, że źródłem problemu był brak opróżniania zbiorników. - Znajdują się ponad 30 metrów poniżej miejsca, w którym doszło do naruszenia skarpy. Niemożliwe, aby wylewająca się z nich woda uszkodziła skarpę kilkadziesiąt metrów wyżej - twierdzą mieszkańcy. Wodę ze zbiorników regularnie wykorzystują do podlewania zieleni.

Wskazują ponadto, że w miejscu osunięcia się ziemi - zgodnie z projektem budowlanym osiedla - do jakiego mieli wgląd, powinien zostać wybudowany mur oporowy, który ostatecznie według ich informacji nie powstał. Deweloper twierdzi, że nie był przewidziany mur oporowy (z wyjątkiem tylnej ściany garażu), tylko odwodnienie, które zostało wykonane.

Wzgórze Kaim, na granicy Krakowa i Wieliczki, jest już tak zabudowane domami, że nie ma dojazdu/dojścia Pomnika Chwały, upamiętniającego odparcie ofensywy wojsk rosyjskich na Kraków w grudniu 1914 roku

Wieliczka. Awantura o drogę do pomnika na Wzgórzu Kaim. Radn...

O sprawie osuwania się ziemi dowiedział się już wielicki nadzór budowlany. Agata Kowalik z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego twierdzi, że prowadzone są "czynności wyjaśniająco-kontrolne". Na razie przeprowadzono inspekcję. Z kolei na 5 października przewidziana jest kontrola, podczas której sprawdzany ma być stan garaży, na które osunęła się ziemia. Jej wynik będzie "podstawą do ewentualnego wszczęcia postępowania".

Zdaniem PINB nie można mówić na razie o katastrofie budowlanej.

Niezależnie od działań nadzoru budowlanego oględziny skarpy przeprowadził ostatnio inżynier kontruktor Maciej Żmuda z firmy GeKon (działa w branży geoinżynierskiej). Zajmuje się m.in. tematem osuwisk. Żmuda zauważył kilka błędów, do jakich doszło przy okazji budowy osiedla. - Prawdopodobnie to one sprawiły, że doszło do osunięcia się ziemi - i to nie pierwszego. Przede wszystkim zauważyłem, że brak jest odwodnienia korony skarpy. Teren jest tak ukształtowany, że woda deszczowa spływała akurat w to miejsce, w którym doszło do ruchu masowego - tłumaczy Żmuda.

Jego zdaniem inżynierskich wątpliwości oraz pytań jest dużo więcej. - Na wiele nie znam jeszcze na ten moment odpowiedzi. Dlatego nie chcę wydawać ostatecznej opinii na temat tego, dlaczego faktycznie doszło do osunięcia się ziemi. Będę prowadził kolejne analizy. Konieczne jest przeprowadzenie badań geotechnicznych podłoża - dopowiada Żmuda.

Odpowiedź nadzoru budowlanego w Wieliczce
Odpowiedź nadzoru budowlanego w Wieliczce Archiwum

Deweloper zapewnia, że budowa została realizowana zgodnie z ostatecznym pozwoleniem na budowę. - Wydanie pozwolenia na budowę poprzedzały wnikliwe badania geologiczne, które potwierdziły stateczność skarpy. Podczas realizacji inwestycji opróżnialiśmy wszystkie zbiorniki oraz dbaliśmy o czystość w drenach, co pozwalało na utrzymanie skarpy w dobrym stanie - twierdzi przedstawiciel firmy. Zaproponował zarządcom wspólnot mieszkaniowych spotkanie, na którym mają zostać wyjaśnione wszelkie wątpliwości. Kontaktowaliśmy się z jednym z zarządców: nie odebrał telefonu i nie odpisał na zadane mailem pytania.

Lokatorzy twierdzą, że z ogromną determinacją zamierzają walczyć o uratowanie swoich mieszkań. - Jako mieszkańcy połączyliśmy siły. Chcemy wiedzieć, kto ponosi winę. Opinię przygotują dla nas specjaliści konstruktorzy budownictwa specjalnego z AGH w Krakowie. To pozwoli nam otrzymać odpowiedź, w jakim stanie znajduje się skarpa - mówi Piotr Stryjak.

Problem z osuwaniem się ziemi nie występuje w przypadku krakowskiej części Wzgórza Kaim: ponieważ istniejąca zabudowa i drogi znajdują się jedynie po jego łagodnej, wschodniej stronie. - Sam szczyt oraz stoki północny i zachodni w obowiązującym planie miejscowym przeznaczone są pod zieleń parkową, las lub tereny rolnicze - tłumaczą w UMK.

Wideo

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Ursula
A ja tu mieszkam i jestem dobrze ubezpieczona. Niech to się osuwa dalej to dostanę kupę kasy chyba ze dwie bańki
G
Gość
Masowe zjazdy domów sprzed kilku lat być może nauczyły nielicznych miejscowych. Ale jak ktoś przyjechał z zewnątrz to uczy się na własnej skórze. Trochę się dziwię tym, którzy kupowali tam mieszkania bo bez samochodu to jest więzienie. Droga dojazdowa jest nawet bardziej stroma niż Waszyngtona na pierwszy odcinku od Salwatora.
G
Gość
30 września, 8:45, Halinka:

Absolutnie nie powinno dojść do osunięcia się ziemi ponieważ NIGDY NIE POWINNO DOJŚĆ DO ZABUDOWY TEGO WZGÓRZA. Braku kompetencji wszystkich wielickich urzędników na poziomie administracji po wieczorówce , poziom wzajemnych koneksji, powiązań, kumpelstwa ,pocioctwa jest porażający. Po prostu duża wiocha ze światłami. Jedyne z czego wydają się być dumni to coroczne rocznice śdm z 30- stoma uczestnikami czyli przymuszonymi strażakami osp i Paniami z kgw.

Po naszej stronie Karpat nie trzeba nic budować żeby pojechało z góry na dół. Pewnie że jest większe prawdopodobieństwo, że pojedzie jak się zacznie kopać.

N
Nie Kozioł a cap
Po południu mają być podstawione autobusy dla mieszkańców z powodu ewakuacji. Proszę zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Dokumenty i szczoteczkę do zębów. W przypadku usuwania resztek gruzu, gmina pokrywa tylko 10% kwoty za jedną wywrotkę
P
Patodevelopment
Mam nadzieję, że wzgórze, pomnik, historia i natura upomną się o swoje
H
Halinka
Absolutnie nie powinno dojść do osunięcia się ziemi ponieważ NIGDY NIE POWINNO DOJŚĆ DO ZABUDOWY TEGO WZGÓRZA. Braku kompetencji wszystkich wielickich urzędników na poziomie administracji po wieczorówce , poziom wzajemnych koneksji, powiązań, kumpelstwa ,pocioctwa jest porażający. Po prostu duża wiocha ze światłami. Jedyne z czego wydają się być dumni to coroczne rocznice śdm z 30- stoma uczestnikami czyli przymuszonymi strażakami osp i Paniami z kgw.
R
Roody
Dziś ma padać! Zobaczymy czy to w końcu wszystko yebnie...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska