https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Florynki prostestują przeciw spółce Mo-BRUK [ZDJĘCIA]

Wojciech Chmura, red.
Florynka. Protest mieszkańców
Florynka. Protest mieszkańców Wojciech Chmura
Mieszkańcy Florynki (gm. Grybów) postanowili zaprotestować przeciwko składowaniu odpadów przemysłowych ze spółki Mo-BRUK w ich miejscowości. We wtorek o 8 rano licząca około dwudziestu mieszkańców Florynki grupa zablokowała wjazd ciężarówek na teren żwirowiska należącego do firmy Mo-BRUK mającej swoją główną siedzibę w Niecwi koło Korzennej. Spółka od kilku tygodni przywozi odpady produkcyjne, którymi zasypuje doły w żwirowisku i rekultywuje nimi teren.

Zobacz: Protest mieszkańców we Floryce przeciw spółce Mo-BRUK [ZDJĘCIA]

Mieszkańcy stanęli na wylocie drogi na żwirowisko, tuż przy szosie z Grybowa do Krynicy, uniemożliwiając wjazd koparki przywiezionej na lawecie do równania terenu oraz dużej ciężarówki z odpadami.

- Myśmy tu już przeżywali kataklizm, jak ktoś inny woził pod Brunary śmierdzące odpady - mówił jeden z protestujących Tadeusz Duda. - Studnie nam zatrują, bo tu jest teren żwirowy, przepuszczalny - mówiła Wanda Romanek, mieszkająca poniżej żwirowiska. - Co chwila tu samochód przyjeżdża i przywozi nie wiadomo co. Boimy się, że będziemy mieli skażoną wodę w rzece Białej, w potoku Binczarka i w domu.

Rzecznik firmy Mo-BRUK S.A Michał Szewczyk stwierdził w rozmowie, że tego co przywożą samochody odpadami nie można nazywać. - Zwozimy do Florynki granulat cementowy, który jest produktem z odpadów - powiedział Michał Szewczyk. - Na ten produkt mamy aprobatę techniczną Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Wykorzystujemy granulat od rekultywacji terenu. Nie jest szkodliwy dla środowiska. Wielokrotnie to wyjaśnialiśmy.

Protest mieszkańców trwał kilka godzin. Do Florynki przyjechał wójt gminy Piotr Krok, który obiecał zebranym, że podejmie rozmowy z kierownictwem spółki, by więcej materiału do rekultywacji na teren żwirowni nie przywoziła.

Tydzień temu, po interwencji policji wezwanej przez mieszkańców na teren żwirowni Sądecka Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrała próbki wysypywanej masy do dołów pożwirowych. Wyniki badań na obecność metali ciężkich jeszcze nie są znane.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzysiek
Na rzece płynąca przez Niecew i Wojnarową nie ma ani jednej ryby ,a to za sprawą ścieku z firmy Mo-BRUK .Mieszkańcy gminy to nie tylko sprawa wsi Florynka lecz nasza całej gminy i gmin przez którą płynie rzeka ,bo przecież korzystamy z rzeki Biała i w dodatku pijemy tą wodę .Biała płynie aż za Tarnów i prawie każda gmina korzysta z tej wody .Rzeka Jasienianka w Wojnarowej wpływa do Białej i tak mamy gotowy DOPALACZ płynący aż do morza
dino
i ma się dobrze
dino
i ma się dobrze
B
BubuNs
TAK PROSZE PAŃSTWA ROBI SIE INTERESY W POLSCE! PRAWO JEST RÓWNE DLA WSZYSTKICH TYLKO NIE ZAWSZE SPRAWIEDLIWE! MOGA SOBIE SKAKAC NA ULICACH ROBIC BLOKADY I TAK DO NICZEGO NIE DOJDZIE! WIOŚ, SANEPID, WUG, OUG! NIC NIE DA! GOŚĆ W WAŁBRZYCHU SKŁADUJE ODPADY TAM TO DOPIERO MA SIEDZIBE!
s
sadsad
To dlaczego ryby padają? Jak to ten Szewczyk teraz niby to wytłumaczy?
d
dino
Jak tak można! Panie Wójcie Krok! Te betonówki od Mokrzyckiego to jeszcze się Panu będą czkawką odbijać/.
d
dino
Jak tak można! Panie Wójcie Krok! Te betonówki od Mokrzyckiego to jeszcze się Panu będą czkawką odbijać/.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska