Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy podrzucają śmieci. Zamkną śmietniki na kłódkę i skobel [ZDJĘCIA]

Agnieszka Maj
Część spółdzielni mieszkaniowych zaczęła zamykać na klucz altany śmietnikowe. Przyczyna jest prosta: okoliczni mieszkańcy zaczęli im podrzucać swoje odpady.

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Widok" w tym roku zamierza zamknąć na kłódkę wszystkie altany śmietnikowe na swoim terenie. - Nie chcemy, aby osoby spoza naszej spółdzielni podrzucały śmieci - wyjaśnia jej przedstawicielka Teresa Opoka.

O tym, że dochodzi do takiego procederu, poinformowali władze spółdzielni sami lokatorzy. Zauważyli, że wieczorami i w nocy do altanek śmietnikowych podjeżdżają samochody nawet na obcych, pozakrakowskich rejestracjach. Ich pasażerowie po kryjomu wyładowywali worki pełne śmieci i zostawiali je w altanach.

- Przez pierwsze tygodnie po wprowadzeniu nowych zasad wywozu śmieci nasze altany były przepełnione, worki się w nich po prostu nie mieściły - mówi Teresa Opoka. Taka sytuacja może spowodować, że mieszkańcy spółdzielni będą mieli zwiększone stawki za odbiór śmieci, ponieważ opłaty są zależne od liczby kontenerów. Teraz każdy z lokatorów dostanie własny kluczyk do altanki śmietnikowej. - W miejscach gromadzenia śmieci, w których już wprowadzono takie zasady, liczba odpadów znacznie zmalała - podkreśla Opoka.

Inne spółdzielnie mieszkaniowe wprowadziły zwyczaj zamykania śmietników już wcześniej. - U nas altany były zamykane przed 1 lipca, czyli przed wejściem w życie nowych zasad - mówi Grażyna Wróbel ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Ugorek". Przyznaje, iż teraz problemem jest to, że sami mieszkańcy spółdzielni podrzucają śmieci, przywożąc je na przykład ze swoich działek.

Problemy z podrzucaniem śmieci mają również inne osiedla. Mieszkańcy Azorów narzekają na to, że worki z odpadami lądują m.in. na ulicy Palacha. Tam wprawdzie altana jest zamykana, ale śmieci walają się wokół niej. - Ludzie z bloków budzą się rano i mają miniwysypisko śmieci przed oknami. Warunki sanitarne na naszym osiedlu są takie, że tylko pogratulować - skarży się pani Edyta z osiedla Azory. Pyta, kto w takiej sytuacji ma odpowiadać za śmieci: administrator budynku czy może Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania?

- Właścicielem odpadów komunalnych staje się gmina, ale w chwili, gdy znajdą się one w samochodzie firmy odbierającej odpady na zlecenie gminy - wyjaśnia Krystyna Paluchowska, rzeczniczka MPO.

Dodaje, że jeśli odpady powstają na terenie, który ma innego niż gmina właściciela (czyli na przykład spółdzielnię), to na tym właścicielu spoczywa obowiązek odpowiedniego zajęcia się śmieciami.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska