Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Problem dotyczy al. Daszyńskiego, ul. Wiślisko, Wincentego Pola, Rzeźniczej, Prochowej, a także ulic położonych w innej części Grzegórzek: Sądowej, Szafera, Kordylewskiego.
Zaniepokojeni podtopieniami krakowianie poinformowali już o tym Urząd Miasta, władze dzielnicy i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej (RZGW). W tej ostatniej instytucji usłyszeli, że to specyficzny teren, na którym kiedyś płynęła Wisła, i przyczyną podtopień mogą być nowe budynki. Aby to sprawdzić, potrzebne są jednak badania hydrogeologiczne, które pochłoną kilkadziesiąt tysięcy złotych. Szkopuł w tym, że brakuje na nie pieniędzy.
- Zaczęło się od Galerii Kazimierz - opowiada Barbara Bełkowska-Kosycarz, prezes Stowarzyszenia Obrony Grzegórzek. - W ostatnich latach w jej rejonie niemal na każdej ulicy powstają apartamentowce z podziemnymi garażami. Wraz z tymi inwestycjami zaczęły się nasze problemy. W starszych budynkach woda podtapia piwnice, zapadają się też jezdnie i chodniki - dodaje Bełkowska-Kosycarz. Mieszka w budynku przy ul. Wiślisko, gdzie woda zalała piwnice.
Według przedstawicieli Stowarzyszenia Obrony Grzegórzek, do czasu zbadania, jak bardzo nowe inwestycje mogą być szkodliwe dla dzielnicy, miejscy urzędnicy powinni wstrzymywać wydawanie zezwoleń na budowę w tym rejonie Krakowa.
- Staramy się pomóc mieszkańcom. Organizujemy spotkania, aby nagłośnić sprawę. Jednak dzielnicy nie stać na opłacenie kosztownych badań hydrogeologicznych - informuje Grzegorz Finowski, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy II Grzegórzki.
Problem może rozwiązać RZGW, gdzie mieszkańcy monitowali w sprawie podtopień. - Grzegórzki są odwadniane przez system studni nazywany "Barierą Krakowską" - informuje Tomasz Sądag, wicedyrektor RZGW. - Zabudowa, która się ostatnio pojawiła w tej dzielnicy, może mieć jednak wpływ na kierunki spływu wód gruntowych, bowiem nagle na ich trasie znalazły się fundamenty nowych budynków. Szuka ona więc innego ujścia - tłumaczy.
Stare Grzegórzki to specyficzny obszar, bowiem obecna al. Daszyńskiego powstała w miejscu starego koryta Wisły. Do tego na początku lat 60. wybudowano stopień Dąbie, a to podniosło zwierciadło wód gruntowych w sąsiedztwie rzeki. Przeprowadzone zostały wtedy ekspertyzy hydrogeologiczne i na ich podstawie powstał system studni, dzięki którym sztucznie obniżany jest poziom wód gruntowych.
Studnie znajdują się nie tylko w rejonie Grzegórzek, ale nawet w sąsiedztwie ronda Mogilskiego czy przy Błoniach. Działały właściwie, dopóki nie zaczęły powstawać obiekty budowane w nowej technologii, tzw. systemie wannowym, z głębokimi fundamentami na podziemne garaże i szczelnym dnem. To powoduje, że wody gruntowe napotykają na ściany i muszą szukać innych dróg przepływu. Efektem jest podmakanie nieszczelnych starszych budynków.
Sądag przyznaje, że trzeba sprawdzić, czy nie zmodyfikować systemu krakowskich studni. Do tego niezbędne są badania, na które RZGW nie ma pieniędzy. - Modernizację "Bariery Krakowskiej" staramy się umieścić w rządowym programie ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły - informuje.
Inne rozwiązanie rozważane przez RZGW to zachęcenie do współfinansowania tej inwestycji przez budżet Krakowa.
Tajemnice dawnych więzień w Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
