- Auto jest jedynym na świecie tego typu egzemplarzem, który w całości powstał w Polsce - cieszy się. Koncern Mercedez Benz po raz pierwszy w 2001 r. ujawnił, że pracuje nad nowym pojazdem. Publicznie pokazano model auta, jego produkcję zaplanowano na 2004 r. Furtok wyprzedził producenta i już w 2003 r. zrobił sobie takie auto. Teraz jest ozdobą na zlocie mercedesów w Krakowie.
- Nie miałem do dyspozycji niczego poza zdjęciami z wystaw, modelikiem w skali 1:18 i wielkim sercem oraz dobrymi radami znajomych - opowiada.
Fachowcy z niemieckiego koncernu nie wierzyli własnym oczom, że komuś udało się zbudować ten samochód od podstaw. Wnętrze auta wykonano w oparciu o najszlachetniejsze materiały - skóra (w srebrnym kolorze) i alcantra.
Fotele zostały zrobione na zamówienie. Tarcze zegarów z chromowanymi ramkami są podświetlane światłowodami, co daje niesamowity efekt po zmroku. Lusterko wsteczne ma ciekłokrystaliczny wyświetlacz. Pod maską drzemie silnik o mocy 276 KM.
- Najwięcej problemów przysporzyła konstrukcja hydrauliczno-gazowych zawiasów drzwi, które otwierają się do góry i wyglądają jak skrzydła ptaka - opisuje Furtok. Auto nie jest na sprzedaż.
