Nowinka sprawi, że przynajmniej dla tarnowian skwer Popiełuszki stanie się celem wieczornych spacerów. Po to, by podziwiać spektakl światło i woda, czyli fontannę, jaka nie ma odpowiednika nigdzie w kraju.
Od kilku lat skwer między ulicą Krakowską i hotelem Tarnovia był zaniedbany. Fontanna w tym miejscu dawno już pozostawała nieczynna. Nowe porządki na skwerze wszystko jednak zmienią. Przede wszystkim zaś fontannę.
- Jej centrum stanowić będzie podświetlany mechanizm wyrzucający wodę, przypominający kształtem i barwą Słońce - mówi Jacek Adamczyk, kierownik referatu krajobrazu miasta w magistracie. Gwiazda skonstruowana zostanie ze stali i szkła, a w jej wnętrzu ukryte zostanie silne źródło światła.
Pomysł jest dziełem tarnowskich architektów Artura Grodzińskiego i Marii Gajewskiej. Wokół Słońca, w odległościach proporcjonalnych do rzeczywistości, ulokowane zostaną granitowe kule przedstawiające planety. Do każdej z nich woda także zostanie doprowadzona. To zaś sprawi, że "planety" kręcić się będą wokół własnej osi. Tło miniatury Układu Słonecznego stanowić ma czarny bazalt, przetykany diodami LED-owymi imitującymi gwiazdy.
Architektów zainspirował fakt, iż Tarnów uchodzi za najcieplejsze miasto w Polsce. Tak zrodził się pomysł fontanny w kształcie Słońca. Szybko dołączył do niego cały układ planetarny.
- To wszystko działo się w tym mniej więcej okresie, kiedy ksiądz Michał Heller został laureatem Nagrody Templetona - mówi Artur Grodziński.
Prace na skwerze już się rozpoczęły. - Przewidujemy, że fontanna będzie gotowa na koniec września - mówi Marek Kaczanowski z wydziału gospodarki komunalnej w UMT.
Zmienione zostanie również całe otoczenie fontanny, staną tam nowe ławeczki, inaczej zaaranżowana będzie zieleń. Urządzenie skweru kosztuje niemało, bo blisko milion złotych.