Czytaj także: Kibice Wisły poturbowali policjanta w Londynie
Na zdiagnozowaną jaskrę cierpi ok. 700 tys. Polaków. Szacuje się, że nawet drugie tyle może nie wiedzieć o swojej chorobie. - W naszym oku jest rodzaj sitka, przez które przechodzi ciecz fizjologiczna - tłumaczy dr Stodolak. U osób chorych na jaskrę to sitko "zatyka się", co powoduje wzrost ciśnienia w gałce ocznej - a to z kolei uszkadza nerw wzrokowy. - To może skutkować nawet całkowitą utratą wzroku - tłumaczy dr Stodolak.
Chorym na jaskrę nacina się gałkę oczną, a następnie wszczepia implant, który ma imitować zdrowe sitko. Problem w tym, że implanty obecnie dostępne na rynku szybko matowieją, niszczą się, a w konsekwencji nawet po kilkunastu miesiącach przestają spełniać swoją funkcję. A pacjent znów trafia na chirurgiczny stół. Właśnie to ma się zmienić dzięki wynalazkowi krakowskich naukowców.
Materiał, który stworzyli - rodzaj syntetycznego polimeru - nie ulega niszczeniu, tak jak ten używany obecnie. Dla chorych oznacza to jedno: koniec z powtarzającymi się operacjami. Raz wszczepiony implant ma służyć do końca życia.
Na to pacjenci będą jednak musieli jeszcze trochę poczekać. Wprawdzie implant pozytywnie przeszedł badania na biozgodność, badania laboratoryjne, oraz te przeprowadzane na zwierzętach, jednak przed wynalazkiem jeszcze wiele miesięcy testów klinicznych.
- Procedura dopuszczenia produktu medycznego na rynek jest niezwykle skomplikowana - zauważa prof. Błażewicz. - Tu nie ma miejsca ani na pośpiech, ani na najmniejsze ryzyko. My zresztą też chcemy mieć pewność, że ten produkt będzie dobrze służył pacjentom - dodaje.
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!