W powiecie tarnowskim funkcjonuje pięć posterunków. Policjanci pełnią całodobowe dyżury w: Skrzyszowie, Wierz-chosławicach, Radłowie, Rygli-cach i Zakliczynie.
- Kiedy dzieje się coś niepokojącego i ludzie potrzebują pomocy policji to mogą liczyć na nią praktycznie od ręki. Gdyby posterunku u nas nie było, trzeba byłoby czekać, aż przyjedzie patrol z Tarnowa, a to wydłużyłoby czas interwencji - zauważa Marcin Kiwior, wójt Skrzyszowa.
Utrzymanie posterunku policji w gminie praktycznie nic nie kosztuje. Samorząd użycza pomieszczenia za darmo. Dodatkowo wyposażył je w komputery i niezbędny sprzęt, a nawet dołożył się do kupna radiowozu. - Wkrótce wymienimy okna, a jeżeli będzie potrzeba, to wykonamy gratis remont - zapowiada wójt Kiwior.
Podobnie wygląda sytuacja w innych gminach. - I gdzie tu logika? Przecież na same dojazdy z Tarnowa do nas policjanci zapłacą fortunę za paliwo. Czy nie lepiej, jeśli radiowóz będzie stacjonował tu na stałe? - pyta Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.
Komendant Zbigniew Ostrowski przyznaje, że żadne wiążące decyzje w sprawie "być lub nie" podtarnowskich posterunków dotąd nie zapadły, ale temat był już kilkukrotnie omawiany.
- Pracuję w takiej firmie, że muszę dostosować się do decyzji z góry, choć osobiście nie widzę powodów do tego, aby zamykać tych pięć naszych posterunków - twierdzi. Potwierdza, że funkcjonują one głównie dzięki dofinansowaniu samorządów, nie generują dodatkowych kosztów dla policji, a ich znaczenie dla lokalnej społeczności jest ogromne. - Nie wszystkie posterunki w Polsce są tak zorganizowane i wyposażone jak nasze. Będę ich bronił i mam nadzieję, że będą nadal służyć mieszkańcom - przekonuje.
Zdecydowanie gorzej pod względem lokalowym wygląda sytuacja w policyjnych komisariatach w Tuchowie i Żabnie, które wymagają pilnego remontu, a niewykluczone, że przeprowadzki do zupełnie nowych budynków.
W tym roku nie uda się także wyremontować jednego z największych w Małopolsce komisariatów - Tarnów-Centrum przy ul. Narutowicza. Zarezerwowane na ten cel pieniądze przesunięto na przyszły rok.
Wszystko wskazuje na to, że swój posterunek obronili także mieszkańcy Jodłowej w powiecie dębickim. Wybudowana w czynie społecznym placówka miała zostać zamknięta od lipca, a policjanci obsługujący teren gminy przeniesieni do komisariatów w sąsiednim Brzostku i Pilźnie. - Posterunek działa. Rozważane są argumenty za i przeciw jego pozostawieniu w tym miejscu - dowiedzieliśmy się w dębickiej komendzie.
Nagroda dla policjanta, który uratował życie kierowcy w Niemczech Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!