Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister tnie policję. Pod Tarnowem zagrożonych pięć posterunków

Paweł Chwał
Nastrój czwartkowego święta policji w Sali Lustrzanej psuła świadomość, że lokalne posterunki znajdą się w tarapatach
Nastrój czwartkowego święta policji w Sali Lustrzanej psuła świadomość, że lokalne posterunki znajdą się w tarapatach Paweł Chwał
Zapowiedzi ministra spraw wewnętrznych o likwidacji posterunków policji spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem samorządowców i mieszkańców podtarnowskich gmin, w których dyżurują funkcjonariusze. Ludzie zapowiadają protesty i walkę o to, aby mundurowi pozostali w ich miejscowościach jak najdłużej.

W powiecie tarnowskim funkcjonuje pięć posterunków. Policjanci pełnią całodobowe dyżury w: Skrzyszowie, Wierz-chosławicach, Radłowie, Rygli-cach i Zakliczynie.

- Kiedy dzieje się coś niepokojącego i ludzie potrzebują pomocy policji to mogą liczyć na nią praktycznie od ręki. Gdyby posterunku u nas nie było, trzeba byłoby czekać, aż przyjedzie patrol z Tarnowa, a to wydłużyłoby czas interwencji - zauważa Marcin Kiwior, wójt Skrzyszowa.

Utrzymanie posterunku policji w gminie praktycznie nic nie kosztuje. Samorząd użycza pomieszczenia za darmo. Dodatkowo wyposażył je w komputery i niezbędny sprzęt, a nawet dołożył się do kupna radiowozu. - Wkrótce wymienimy okna, a jeżeli będzie potrzeba, to wykonamy gratis remont - zapowiada wójt Kiwior.

Podobnie wygląda sytuacja w innych gminach. - I gdzie tu logika? Przecież na same dojazdy z Tarnowa do nas policjanci zapłacą fortunę za paliwo. Czy nie lepiej, jeśli radiowóz będzie stacjonował tu na stałe? - pyta Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.
Komendant Zbigniew Ostrowski przyznaje, że żadne wiążące decyzje w sprawie "być lub nie" podtarnowskich posterunków dotąd nie zapadły, ale temat był już kilkukrotnie omawiany.

- Pracuję w takiej firmie, że muszę dostosować się do decyzji z góry, choć osobiście nie widzę powodów do tego, aby zamykać tych pięć naszych posterunków - twierdzi. Potwierdza, że funkcjonują one głównie dzięki dofinansowaniu samorządów, nie generują dodatkowych kosztów dla policji, a ich znaczenie dla lokalnej społeczności jest ogromne. - Nie wszystkie posterunki w Polsce są tak zorganizowane i wyposażone jak nasze. Będę ich bronił i mam nadzieję, że będą nadal służyć mieszkańcom - przekonuje.

Zdecydowanie gorzej pod względem lokalowym wygląda sytuacja w policyjnych komisariatach w Tuchowie i Żabnie, które wymagają pilnego remontu, a niewykluczone, że przeprowadzki do zupełnie nowych budynków.

W tym roku nie uda się także wyremontować jednego z największych w Małopolsce komisariatów - Tarnów-Centrum przy ul. Narutowicza. Zarezerwowane na ten cel pieniądze przesunięto na przyszły rok.

Wszystko wskazuje na to, że swój posterunek obronili także mieszkańcy Jodłowej w powiecie dębickim. Wybudowana w czynie społecznym placówka miała zostać zamknięta od lipca, a policjanci obsługujący teren gminy przeniesieni do komisariatów w sąsiednim Brzostku i Pilźnie. - Posterunek działa. Rozważane są argumenty za i przeciw jego pozostawieniu w tym miejscu - dowiedzieliśmy się w dębickiej komendzie.

Damy Ci więcej!Zarejestruj się!

Nagroda dla policjanta, który uratował życie kierowcy w Niemczech Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska