Ułatwienia dla gmin i mieszkańców w zakresie gospodarki odpadami, zaostrzenie kar za zaśmiecanie, możliwość rezygnacji z 5-frakcyjnej segregacji odpadów - to tylko niektóre z propozycji Ministerstwa Klimatu, które mają „uelastycznić” system gospodarowania odpadami komunalnymi i obniżyć koszty jego funkcjonowania. Ministerstwo przekonuje, że rozwiązania zostały wypracowane w dialogu z samorządowcami.
Obniżenie kosztów gospodarowania odpadami?
- Wypracowaliśmy elementy, które umożliwią łatwiejsze funkcjonowanie systemu, optymalizację kosztów oraz wprowadzają rozwiązania pozwalające realnie walczyć z zaśmiecaniem – mówił podczas niedawnej konferencji prasowej wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Najwięcej emocji wzbudziła zapowiedź zmiany sposobu selektywnej zbiórki odpadów z pięciu frakcji na trzy (na razie nie wiadomo na jakie). Wiceminister zaznaczył, że ewentualna zmiana w tym zakresie będzie musiała być każdorazowo akceptowana przez ministerstwo, po spełnieniu przez gminy wymagań dotyczących recyklingu. W przyszłości ma to przynieść korzyści finansowe dla samorządów oraz ułatwienia dla mieszkańców w zakresie segregacji.
- Łatwiej segregować w domu jeśli są trzy kubły zamiast pięciu – stwierdził Jacek Ozdoba.
Co na to samorządowcy? Przedstawiciele gmin przyznają, że zmniejszenie liczby frakcji może obniżyć koszty odbioru odpadów, ale przypominają też o drugiej stronie medalu.
- Zmieszanie odpadów do trzech frakcji spowoduje, że uda się wysegregować zdecydowanie mniej niż obecnie. Zdecydowanie wyższe będą koszty zagospodarowania, ponieważ zakłady utylizacji będą musiały zatrudnić dodatkowe osoby i zamontować dodatkowe linie technologiczne – mówi Marcin Skwierawski, zastępca prezydenta Sopotu.
Segregujesz śmieci? Upewnij się, że nie popełniasz tych błęd...
- To takie zawracanie kijem Wisły. Od dawna uczymy dzieci zachowań proekologicznych i to jest właściwy kierunek. Sopocianie świetnie segregują. Już w latach 90. wprowadzaliśmy rozwiązania w tym zakresie - dodaje zastępca wiceprezydent kurortu. - Myślę, że rząd powinien w pierwszej kolejności zająć się problemem frakcji energetycznej (plastiku), która jest wyjątkowo kosztownym elementem gospodarowania odpadami. Do tej pory nie ma w tym zakresie żadnego pomysłu.
Monitoring przy śmietnikach?
Samorządowcy mają także wątpliwości czy przy proponowanych zmianach uda się osiągnąć wygórowane wymagania w zakresie poziomu recyklingu, których niespełnienie będzie oznaczać dla gmin wysokie kary. Zgodnie z dyrektywą odpadową Unii Europejskiej Polska do 2025 r. ma osiągnąć poziom 55 proc. recyklingu odpadów. Obecnie ten wskaźnik wynosi ok. 40 proc. i nawet przy pięciu frakcjach wymagania mogą okazać się niemożliwe do osiągnięcia.
Oprócz tego ministerstwo proponuje zmiany w Kodeksie Wykroczeń, przede wszystkim zwiększenie odpowiedzialności za śmiecenie do 5 tys. zł, a także w Kodeksie Karnym, za porzucanie odpadów niebezpiecznych w wysokości do 8 lat pozbawienia wolności. Resort klimatu chciałby także umożliwić indywidualne rozliczanie mieszkańców z opłaty śmieciowej bez tzw. odpowiedzialności zbiorowej.
- Chodzi przede wszystkim o bloki. Tam, gdzie jest możliwość techniczna czy organizacyjna, chcemy dać szansę rozliczania indywidualnego, tak by mieszkańcy nie ponosili odpowiedzialności za swoich sąsiadów – mówi wiceminister Ozdoba.
Czy to oznacza, że zarządcy nieruchomości będą mogli wkrótce instalować przy śmietnikach kamery w celu namierzania niesubordynowanych mieszkańców? „Gmina, która zapewni samodzielnie lub we współpracy z właścicielem nieruchomości możliwości techniczne identyfikacji, który lokal w budynku wielorodzinnym segreguje odpady, a który nie, będzie mogła zastosować znacznie bardziej sprawiedliwe rozliczanie opłat wg lokali” – informuje na swojej stronie ministerstwo.
