Przed sądnym dniem, kiedy wychodzi kolejna edycja słynnego przewodnika kulinarnego Michelin, najlepsi restauratorzy z całego świata wstrzymują oddech. Za "gwiazdkę", którą otrzymują tylko najlepsi z najlepszych (przynajmniej najlepsi według tajemniczych inspektorów odwiedzających wcześniej restauracje), wielu kucharzy dałoby się posiekać. Śmieszne, że producent opon samochodowych jest w stanie narobić tyle zamieszania na rynku gastronomicznym.
Jeśli chodzi o Polskę, inspektorzy odwiedzają tylko dwa miasta: Warszawę i Kraków. Pod Wawelem żadna restauracja nie jest wyróżniona bardziej prestiżową gwiazdką, a i nieco mniej ekskluzywne"sztućce" przyznawane są tylko nielicznym restauracjom. Wśród nich od pięciu lat jest "Miód Malina".
Restauracja kusi nie tylko apetyczną nazwą i lokalizacją w samym środku szlaku królewskiego (przy Grodzkiej 40). Kolorowy, sympatyczny wystrój z ludowymi motywami zachęca do zasiedzenia się.
Szefem kuchni jest tam Andrzej Bruzda, w zawodzie od "ho, ho lat". Od razu widać: fachowiec. I że kocha gotować, też widać. Robi to z jakimś błyskiem w oku. Do pomocy w kuchni ma też całe stado młodych, przystojnych chłopców (i jeszcze umiejących gotować, no idealni kandydaci na mężów!).
Pan Andrzej nauczył mnie gotować dwa dania. Na pierwszy rzut poszedł obwarzanek z dziczyzną. Ciekawa sprawa. Kluczem jest sos, którym polewamy pokrojony obwarzanek. Sos jest grzybowy, na bazie karczku z dzika. Obwarzanek przekładamy też kawałkami pieczonego dzika. Całość dekorujemy bazylią i szczypiorkiem.
Potem drugie danie: filet z kurczaka z kostką w sosie truflowym. Kawałek kurczaka ze skórką i kostką marynujemy w czosnku, przyprawach i ziołach. Zostawiamy na kilka godzin. Potem wrzucamy na grilla.
- Specjalnie dodajemy kawałek ze skórką i kostką, bo one podkreślają aromat i wyrazistość mięsa - tłumaczy Andrzej Bruzda.
Na grilla wrzucamy też szparagi, które później podamy z całym daniem. Jednocześnie w garnuszku podgrzewamy rozcieńczoną śmietanką pastę truflową. To prawdziwy rarytas: trufle, oliwa, grzyby lejkowce. Do podgrzewanej pasty dodajemy też sól, pieprz i świeży rozmaryn.
Danie podajemy jeszcze z kremem balsamicznym, przygotowanym na bazie octu balsamicznego i miodu.
Pan Andrzej dekoruje też talerz bazylią. I już gotowe. Całkiem proste danie. A z drugiej strony - pasta truflowa dodaje mu jakiejś elegancji, wytrawności.
Smakuje też znakomicie. W końcu, wyróżnienie Michelina o czymś przecież świadczy.
Przepis na filet z kurczaka z kostką i pastą truflową
- Zamarynować filet z kurczaka z kostką i kawałkiem skórki w ziołach i przyprawach.
- Po kilku godzinach możemy go wrzucić na grilla.
- Pod koniec do grillowania dodajemy też szparagi.
- Rozcieńczamy pastę truflową śmietanką, podgrzewamy, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i rozmarynem (można też dodać inne zioła).
- Podajemy razem. Talerz można też udekorować kremem balsamicznym i bazylią.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+