Po spotkaniu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, trener niezadowolony z wyniku i drugiej z rzędu porażki, podał się do dymisji. - Rezygnuję z pracy w Termalice Bruk-Becie Nieciecza. Przyczyną takiej decyzji nie są osoby, które mnie zatrudniały. One bardzo dużo zdrowia i serca wkładają w ten klub. Im bardzo zależy na jego dobru. Dużo zdrowia i serca wkładałem w swoją pracę. To nie znajduje odzwierciedlenia w postawie zespołu - informował zaraz po meczu.
Zobacz także: Szok w Niecieczy. Trener Hajdo zrezygnował z pracy
Deklaracja Hajdy nie oznaczała jego odejścia z klubu. O tym miał zadecydować zarząd beniaminka z Niecieczy. Rezygnacji trenera nie przyjął. Misję, którą rozpoczął 20 września, wciąż będzie mógł kontynuować. Ma okazję poprawić dorobek zespołu. Przypomnijmy, że pod jego "sterami" w pięciu meczach wywalczył cztery punkty.
Sobotni pojedynek niestety nie odmienił tego bilansu. Przyczyniło się to do obsunięcia drużyny na ostatniej miejsce w tabeli. - Musimy zrobić wszystko, żeby to zmienić - taką najczęściej opinie wygłaszali schodzący po spotkaniu z KSZO zawodnicy z Niecieczy.
Piłkarze nie ukrywają, że chętnie na punkty zamieniliby komplementy, jakie słyszą na temat swojej gry. A tych w Ostrowcu Świętokrzyskim znowu było sporo.
- To był najlepszy zespół, z którym graliśmy w tej rundzie na naszym stadionie. Już same nazwiska w ekipie rywala mogły robić wrażenie - mówił Czesław Jakołcewicz, opiekun KSZO.
W podobnym tonie wypowiadał się też Łukasz Kowalski.
- Damian Nawrocik mówił mi, że koledzy z ŁKS Łódź przestrzegali go przed pojedynkiem z nami. Przekazywali, że jesteśmy bardzo groźni. Po ostatnim gwizdku sędziego możemy powiedzieć i co z tego - mówi defensor.
Niecieczanie już zaczęli przygotować się do kolejnego pojedynku. W najbliższą niedzielę zmierzą się z Flotą Świnoujście. To kolejny niezwykle ciężki przeciwnik, nie tylko ze względu na sytuację niecieczan, ale też uwzględniając miejsce rywala w tabeli. Flota zajmuje w niej piąte miejsce.
Mimo porażki Termaliki Bruk-Betu i spadku na ostatnie miejsce, jej pozycja nie jest jeszcze taka zła. Ma wprawdzie osiem punktów, ale trzynasta w tabeli Warta Poznań ma ich o trzy więcej. Dorobek można zniwelować, ale teraz trzeba już wygrywać. Obojętnie w jakim stylu. - Po meczu z KSZO mówiliśmy sobie, że może lepiej zamiast grania ładnie dla oka, zaczniemy bezsensownie wybijać piłkę do przodu - przekonuje Piotr Trafarski, napastnik zespołu.
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**