Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok w Niecieczy. Trener Hajdo zrezygnował z pracy

Redakcja
W arcyważnym dla obu zespołów spotkaniu końcowy gwizdek sędziego dla niecieczan oznaczał małe trzęsienie ziemi, jeżeli chodzi o ich sytuację w tabeli. Zlecieli w niej na ostatnie miejsce.

Teraz wydobycie się z niego nie jest ostrym podejściem (będącym w ich zasięgu). Stało się trudnym, bardzo wymagającym szlakiem na szczyt. Jego wierzchołek widać, jednak coraz bardziej staje się niedostępny.

O tym po meczu chwilowo piłkarze beniaminka mogli zapomnieć. Napięcie zaczęła właśnie rosnąć, a finał mocno zaskoczył. W roli głównej wystąpił trener Mirosław Hajdo. Nie mogąc pogodzić się z porażką, drugą z rzędu, skapitulował. - Rezygnuję z pracy z drużyną - powiedział. To oczywiście ścięło z nóg zawodników.

- Szkoleniowiec wbiegł do szatni i podziękował za współpracę - informował Łukasz Tupalski. - Każdy z nas był zszokowany - dodawał Piotr Trafarski. Po swojej deklaracji trener Hajdo przekonał się, że zaufanie, jakie w krótkim czasie zdobył u zawodników, nie jest tylko wyświechtanym frazesem. - Nie chcemy, żeby trener odszedł. Chcemy dalej z nim pracować. Może jeszcze zmieni swoją decyzję. Widać, że gramy w piłkę, ale brakuje nam szczęścia - mówił Trafarski. W podobnym tonie wypowiadał się też Tupaski.

- To nie jest wina szkoleniowca, że przegraliśmy. To nie on popełnia indywidualne błędy. Stoimy za nim murem - przekonywał defensor. Co dalej z trenerem? Jego rezygnację musi przyjąć zarząd klubu. Czy tak się stanie, o tym przekonamy się dziś.

Mirosław Hajdo w Niecieczy pracował od 20 września, zastępując Marcina Jałochę. W tym czasie Termalika Bruk-Bet rozegrała pięć spotkań. Zdobyła w nich cztery punkty. Meczu w Ostrowcu Świętokrzyskim niecieczanie nie mogli przegrać. Gospodarze przed tym pojedynkiem mieli taki sam dorobek punktowy co Termalika Bruk-Bet. Na boisku okazali się skuteczniejsi. Czy też lepsi?

- Do nas należała przewaga. Może nie powinniśmy grać ładnie, ale wykopywać piłkę bezmyślnie do przodu. Dostajemy pochwały i nic z tego - analizował załamany Piotr Trafarski. Tę opinię podzielał opiekun gospodarzy. - Goście byli najlepszym zespołem, z którym graliśmy u siebie w tej rundzie - komplementował Czesław Jakołcewicz.

Oczywiście łatwiej było o takie stwierdzenie, mając w banku trzy punkty. Gospodarze sięgnęli po niej dzięki dwóm bramkom. Pierwszą strzelił Stachurski - przy rzucie wolnym z 24 metrów Dybca. Wynik ustalił w 89 min Frańczak, który zrobił "wiatrak" z Kubowicza i skierował piłkę do siatki. Niecieczanie mieli swoje okazje. W 39 min mocno strzelił Kubowicz. Dwukrotnie dobre podania sprzed nosa sprzątnął Cichosowi Dymanowski.

- Od tego jestem, żeby jak najlepiej bronić. W pierwszej połowie mecz był wyrównany. W drugiej niecieczanie uzyskali przewagę - mówił golkiper KSZO. Właśnie po zmianie stron niecieczanie nacierali. W 62 min po uderzeniu Prokopa z rzutu wolnego piłka wpadła w pole karne, odbiła się do jednego z zawodników i trafiła pod nogi Barana. Ten uderzył z 17 metrów niecelnie. Bramkę powinien strzelić Tupalski.

W 70 min po kolejnym wolnym Prokop z pięciu metrów przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Chyba sam wie dlaczego. W 87 min po dośrodkowaniu z rożnego minimalnie chybił Cios. Okazje mieli też gospodarze. Groźne uderzenia Wolańskiego, Stachurskiego i Białka były jednak nieskuteczne.
KSZO było bardziej zdeterminowane

Czesław Jakołcewicz (trener KSZO Ostrowiec Św.)
Dla mojej drużyny był to bardzo trudny mecz. Niecieczanie pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Nazwiska piłkarzy, którzy występują w tej drużynie. świadczyły o tym, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Toczyło się o niezwykle cenne punkty. Bardzo się cieszę z naszej wygranej, choć muszę przyznać, że zwyciężyliśmy po nie najlepszej grze. Pokazaliśmy jednak mądry i efektowny futbol i to przyniosło efekty. Chciałbym podziękować chłopakom za zdobyte punkty. Walczyli i dzięki temu mamy trzy punkty. To dla nas jest bardzo ważne.

Mirosław Hajdo (trener Termaliki Bruk-Betu Nieciecza)
Wygrał zespół, który bardziej do tego dążył. Pokazał przy tym determinację i konsekwencję. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko pogratulować KSZO punktów. Po tym spotkaniu rezygnuję ze swojej funkcji w Niecieczy. Nie ma to związku z osobami, które mnie zatrudniły. Robią wszystko, żeby w tym klubie było jak najlepiej. Dużo zdrowia i serca wkładam w zespół. Nie znajduje to jednak odzwierciedlenia w jego postawie.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Termalica Bruk-Bet 2:0 (1:0)

Bramki: Stachurski 22, Frańczak 89.

Sędziował: Paweł Drechel (Gdańsk).

Widzów: 700.

KSZO: Dymanowski 5 - Stachurski 4, Kardas 3 ,Dybiec 4, Lasocki 3 I-- Cieciura 3 (66 Ninkovic), Białek 4, Skórnicki 3I, Frańczak 4 - Kanarski 3 (82 Kapsa), Nawrocki 3 (52 Wolański). Trener: Czesław Jakołcewicz.

Termalica: Towarnicki 3 - Kowalski 3, Tupalski 2, Cios 2, Kubowicz 2 - Piątek 2I, Baran 3, Prokop 3, Szałęga 3 (59 Szczoczarz) - Cichos 2 (78 Mąka), Trafarski 2. Trener: Mirosław Hajdo.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska