„Misiek” jest na wolności od 30 grudnia ub.r. gdy Sąd Okręgowy w Krakowie. przyjął poręczenie majątkowe w postaci hipoteki i gotówki.
- Wobec oskarżonego zastosowano także środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakaz opuszczania kraju połączonego z obowiązkiem zwrotu paszportu - podawało biuro prasowe sądu.
W piątek 13 stycznia był kolejny termin rozprawy, na którym powinien się pojawić "Misiek", już z wolności. Nie przyszedł jednak do sądu, był tylko reprezentujący go prawnik. Z aresztu doprowadzono za to Grzegorza Z. ps. Zielak. Obaj z „Miśkiem” odpowiadają w sumie za 188 przestępstw, w tym kierowanie gangiem, przemyt i handel narkotykami, rozboje, pobicia i przestępstwa karnoskarbowe. Na piątkowej rozprawie było przesłuchiwanych dwóch świadków, obaj za zamkniętymi drzwiami. Oskarżonym grozi do 15 lat więzienia.
„Misiek” po złożeniu wyjaśnień faktycznie nie ma teraz obowiązku stawiennictwa na procesie, to jego prawo. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie dzień przed rozprawą zaszczepił się przeciwko COVID-19 i źle zniósł przyjęcie dawki szczepionki. To też mógł być argument, by nie przychodzić w piątek do sądu.
„Misiek” od miesięcy współpracuje z organami ścigania i jest tzw. małym świadkiem koronnym, który obciąża dawnych kolegów.
Na podstawie jego zeznań prokuratorzy sporządzili ponad 20 aktów oskarżenia. Kolejnych kilkadziesiąt postępowań wciąż jest w toku. Teraz do sądu wpłynęła choćby sprawa braci Mariusza L. ps. Rudy i i Andrzeja L. ps. Lenek, którzy z dwoma wspólnikami odpowiedzą za udział w gangu i obrót narkotykami. Na ten proces „Misiek” będzie miał obowiązek stawiennictwa, gdy zostanie wezwany jako świadek oskarżenia. Rozprawę wyznaczono na marzec br.
W dostępnych w internecie zeznaniach „Miśka” jest mowa, że Andrzej L. ps. Lenek, chłopak z Jaworzna na Śląsku brał od Pawła M. od 2007 r. do 2016 r. narkotyki i było to nie mniej niż 30 kg. „Lenek” kupił je z bratem ps. Rudy. Chodziło o marihuanę i amfetaminę, kupcy mieli ją brać od „Miśka” w partiach po 10 kg jednorazowo.
Paweł M. trafił do aresztu w październiku 2018 r., po tym jak został zatrzymany we włoskiej miejscowości Cassino. 44-latek posługiwał się wówczas fałszywym polskim dowodem osobistym. Od tamtej pory pozostawał w areszcie.
Zdaniem śledczych Misiek i Zielak byli szefami grupy zwanej "Sharks" i składającej się głównie z kiboli Wisły od 2006 roku, czyli przez 12 lat. Działalność gangu koncentrowała się w Krakowie, ale był on też aktywny w innych polskich miastach, a także w kilku krajach europejskich (Holandii, Czechach, Włoszech, Francji, Szwecji), skąd gangsterzy sprowadzali narkotyki i dokąd wysyłali produkowaną w kraju amfetaminę. Prokurator w akcie oskarżenia wyliczył, że przez ręce "Sharksów" przeszło kilka ton marihuany i amfetaminy oraz kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Proces szefów grupy Sharks rozpoczął się w lutym ub.r. przed Sądem Okręgowym w Krakowie.
Misiek, Metal, Szogun, Master. To oni kiedyś stali na czele ...
FLESZ - Wyższe mandaty działają. Kierowcy jeżdżą wolniej

- Grzechy, za które nie dostaniesz rozgrzeszenia. Ksiądz nie będzie miał wyboru
- Te znaki zodiaku wzbogacą się w 2022 roku
- Podwyżki opłat i cen w 2022 r. Nie tylko prąd i gaz. Co zdrożeje i o ile?
- Sylwestrowa zabawa w klubie Energy 2000 w Przytkowicach
- Nowy rok przynosi duże podwyżki w aptekach. Więcej zapłacimy za 500 lekarstw [LISTA]
- Ruszyła rozbiórka wiaduktu w centrum miasta. Wielkie zmiany w organizacji ruchu!