FLESZ - Powrót do szkół w reżimie sanitarnym
Reportaż w sprawie 23-letniego krakowianina wyemitowała stacja „Polsat News”. Okazuje się, że to inwestor z Polski założył restaurację we Freetown, w której pracował Radosław. To był duży lokal, otwarty z każdej strony, zadaszony, na samej plaży. Młody kucharz miał się tam szybko dorobić sporych pieniędzy. Okazało się jednak, że wyjazd okazał się tragiczny w skutkach.
Tomasz Łapiński, były menadżer restauracji w Sierra Leone opowiada w reportażu, że po tym jak kucharz zaczął czuć się źle zrobiono mu badania i przyjęto do szpitala. Dwa dni później już nie żył.
- Jak powiedzieli mi, że Radek nie żyje… Ubrali mnie w kombinezon jak kosmitę i zobaczyłem Radka na łóżku, to zamknąłem mu oczy… Był bardzo zimny, wskazywało to na, że zmarł wiele godzin wcześniej. A to trzymanie mnie w nieświadomości oceniam jako próbę wyciągnięcia pieniędzy do ostatniej chwili – relacjonuje Tomasz Łapiński dla Polsat News.
Ze śmiercią syna nie może pogodzić się jego matka. „Kobieta ma żal do polskiej ambasady w Nigerii, że jej nie pomogła. Przyjaciele pana Radosława zebrali też ponad 30 tysięcy zł na sprowadzenie ciała. To połowa potrzebnej kwoty. Według sekcji, mężczyzna zmarł na malarię. Matka się z tym nie zgadza, zawiadomiła polską prokuraturę. Prosi teraz ministra sprawiedliwości o objęcie postępowania nadzorem” – czytamy w serwisie Polsat News.
MSZ nie komentuje sprawy. Podaje do wiadomości tylko, że ambasada RP w Abudży przekazała Prokuraturze Okręgowej w Krakowie dokumentację otrzymaną z Sierra Leone.
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Zarobki w wojsku. Tyle zarabiają teraz żołnierze od szeregowego do generała
- Ciepło, ale oszczędnie. 9 porad, jak obniżyć rachunki za ogrzewanie
- Tak wyglądał krakowski Kazimierz zaledwie 60 lat temu
