Wizerunek znakomitego strzelca znalazł się w widocznym miejscu na samolocie reprezentacji Egiptu. Federacja nie poprosiła jednak o zgodę na to ani samego piłkarza, ani jego przedstawicieli. Nie odpowiedziała też pozytywnie na żądania Salaha, by jego wizerunek został usunięty z samolotu.
W dodatku samolot został przekazany federacji przez firmę telekomunikacyjną WE, tymczasem Salah jest związany z konkurencyjnym Vodafone.
- Niestety, sposób, w jaki rozwiązywany jest ten problem, to ogromna zniewaga. Miałem nadzieję, że wszystko zostanie załatwione z większą klasą – napisał na Twitterze gracz Liverpoolu.
Na zachowanie egipskiej federacji, która nie odpowiedziała na żądania największej gwiazdy drużyny narodowej, zareagował jej agent Ramy Abbas, który dał do zrozumienia, że on i Salah rozważają różne warianty reakcji na to to co się wydarzyło, w domyśle - nie wykluczając nawet bojkotu gry w reprezentacji przez napastnika „The Reds”.
- Mamy bardzo poważny spór z federacją egipską. Jakakolwiek dalsze nieupoważnione wykorzystywanie wizerunku piłkarza będzie potraktowane bardzo poważnie. Rozważymy wszelkie opcje - napisał Abbas na Twitterze.
MŚ w Rosji rozpoczną się za półtora miesiąca. Egipt (finalista Pucharu Narodów Afryki w 2017 roku) zagra w grupie A razem z gospodarzami turnieju, Urugwajem i Arabią Saudyjską. 25-letni Salah w reprezentacji rozegrał 57 mecze, w których strzelił 33 bramki.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska