https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Morskie Oko tonie w autach

Halina Kraczyńska
Niemal przez całe wakacje na drodze do Palenicy Białczańskiej tworzą się olbrzymie korki
Niemal przez całe wakacje na drodze do Palenicy Białczańskiej tworzą się olbrzymie korki Halina Kraczyńska
Kilometrowe korki na drodze dojazdowej do Palenicy Białczańskiej przez Morskim Okiem muszą zniknąć - twierdzą zgodnie starosta tatrzański i dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. Po sezonie już będą się wspólnie zastanawiać, co zrobić, by usprawnić ruch samochodowy w tamtym rejonie.

Czytaj także:

To cud, że w ostatnie długi sierpniowy weekend na drodze do Palenicy Białczańskiej nie doszło do tragedii. Korki aż od Wierchu Poroniec, wyprzedzanie na trzeciego, a nawet czwartego, jazda pod prąd, wyzwiska, trąbienie... Tylko w jeden dzień na tej drodze przejechało ponad 13 tysięcy ludzi. Tylu osobom udało się dostać i zaparkować na parkingu lub poboczu. Ale ilu odjechało, bo już się nie zmieścili - nie wiadomo.

Dyrekcja TPN tym razem powiedziała "dość"! - Ta liczba ponad 13 tysięcy osób jest dla nas szokująca - mówi Paweł Skawiński, dyrektor TPN. - To jest już zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego.
Zdaniem dyrektora rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie jednokierunkowego ruchu - z Zakopanego Drogą Bal-zera przez Zazadnią, Wierch Poroniec do Palenicy, a powrót - przez Bukowinę Tatrzańską. - To rozwiązanie sprawdziło się podczas 150-lecia Objawień na Wiktorówkach - tłumaczy dyrektor Skawiński.

Starosta tatrzański, Andrzej Gąsienica Makowski, który jest zarządcą drogi do Łysej Polany, ma inny pomysł na zlikwidowanie lub zmniejszenie korków. - Ruch jednokierunkowy jest rozwiązaniem na jeden dzień, ale nie usuwa problemu - uważa starosta. - Proponowałem dyrektorowi TPN, by w punktach informacyjnych, które już na terenie powiatu powstają, również przy drogach dojazdowych do Morskiego, wprowadzić sprzedaż miejsc na parkingu. Wtedy wiemy, ile aut już wjechało, czy są miejsca czy brakuje ich na parkingu. A jeżeli brakuje, to nie wpuszczamy więcej aut. Reszta przesiada się na busy.

Takie rozwiązanie raczej nie wchodzi w grę. Według starosty, najlepszym wyjściem będzie monitoring ruchu. - Po 15 września będzie u mnie firma, która ustali, gdzie powinny zostać zainstalowane kamery monitorujące ruch na drogach dojazdowych do Morskiego Oka - mówi starosta Makowski. - Dzięki temu na specjalnych elektronicznych tablicach, które również staną przy drogach, kierowcy zobaczą ile się jedzie do Morskiego, czy są korki i czy jechać czy też zawrócić.

Można też w te najbardziej zapchane weekendy w roku, ustawić przy punktach informacyjnych strażników, którzy nie będą wpuszczać aut, gdy parkingi będą przepełnione.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janosik
a jam rozwiązanie przed Łysą Polaną po lewej jak po prawej stronie , tuż obok rzeki Białka jest polana , tą polanę jak i tą nad drogą polanę można przystosować na parking dla samochodów czy też dla busów . Drogę na Łysą Polane można poszerzyć od ,,ósemek,, , czyli serpentyn pomiędzy Wierchem Porońca a wspomnianą Łysą Polaną .
S
Staśka
Jak można komuś zabronić obejrzeć Morskie Oko ? Jakieś monitorowanie, liczenie, ględzenie nie wiadomo o czym.
Trzeba stworzyć parkingi, system busów, linie dla starszych ludzi. Frontem do ludzi a- a nie jakieś "monitorowanie". Denerwuje mnie takie ględzenie. Zupełnie zapomina się o zwykłych ludziach, którzy raz w życiu wybrali się do Morskiego Oka. I chcą obejrzeć w ludzkich warunkach. Tam chyba ktoś pomylił się z powołaniem.
T
Turysta
Rysy był dziś oblężone, trzeba było czekać w kolejkach do łańcuchów, na szczycie nie było wolnego miejsca ale za to... można było spotkać parę młodą na sesji plenerowej ;) niecodzienny widok! szkoda tylko, że nie było weselnej wódki dla świadków tego wydarzenia.
Para młoda oczywiście na sam szczyt weszła w normalnych strojach a przebrała się już na miejscu...
g
geszeft
ja znam jeszcze lepsze rozwiązanie: olać palenicę, olać morskie oko, jechać na słowację, dużo ciekawiej i lużniej !!
S
Skifever.pl
Podobno największe zagrożenie dla TPN i Tatr są narciarze i dlatego nie można rozwijać i modernizować wyciągów na Kasprowy. Dziwne to , bo 13 tyś pieszych w weekend jest ok, ale narciarze w Tatrach to szkodniki???
a
aaa
rozwiązaniem jest likwidacja fasiągów z Palenicy na Włosienice.
Do red. Karczyńskiej ,13000 ludzi przyjechało nie tylko swoimi autami ale w przeważającej większości busami
r
rem
odpada, to może sypnąć kasą na porządną dwupasmówkę? I ładny parking na 5000 aut? Zabetonować połowę Zakopca parkingami. Zniknie koński odorek umęczonych chabet i wozaków w guńkach.
A
Argh
Już widzę, jak warszawka zawraca (z powodu korka i braku miejsc parkingowych), przesiada sie do busa (oj ten tłok, ścisk, no jak tak mozna, co to za barbarzyńskie zwyczaje! Kochanie, wysiadamy). Przecież oni prosto z parkingu przeczołgają sie tylko kilka metrów, gdzie koniki czekają, siup na bryczkę i heja. Jadymy, panocku...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska