6 września kancelarię plebanii przy kościele parafialnym Św. Michała Archanioła w Mszanie Dolnej odwiedziła 32-letnia mieszkanka pow. Nowosądeckiego, prosząc o pomoc i wsparcie finansowe. Jej wizyta, jak się później okazało miała charakter rabunkowy.
Kobieta tak rozmową zaabsorbowała księdza, że ten nie zauważył zniknięcia z biurka telefonu komórkowego. Po jej wyjściu ksiądz szybko się zorientował, że telefonu nie ma. Kradzież zgłosił do miejscowego komisariatu. Śledczy z komisariatu policji w Mszanie Dolnej szybko podjęli działania mające na celu ujęcie sprawczyni kradzieży i jeszcze tego samego dnia zatrzymali kobietę.
- Kobieta przyznała się do kradzieży. Wartość telefonu komórkowego ksiądz wycenił na 3 tys. zł. Zależało mu jednak bardziej na kontaktach w telefonie, niż na samym aparacie – mówi Jolanta Mól, rzecznik KPP w Limanowej.
Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
Wideo
Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra