Muszynianka wygrała w Dąbrowie Górniczej

Zwycięstwo nad bardzo mocnym rywalem na pewno poprawiło nastroje po porażce z Rabitą w Lidze Mistrzyń, ale zostało okupione niepotrzebną stratą sił. Te są na wagę złota w świetle czwartkowego rewanżu w Baku. Niepotrzebną, bo siatkarki Bogdana Serwińskiego mogły skończyć mecz już w secie czwartym, kiedy miały piłkę meczową.

Zobacz także: Siatkarki Muszynianki przegrały, jednak zachowały twarz

Dąbrowianki wykazały się niesamowitą odpornością psychiczną i pokazały kawał dobrego siatkarskiego rzemiosła. Po pierwszym secie publiczność w dąbrowskiej hali miała powody do zadowolenia, bo to podopieczne Waldemara Kawki rozdawały karty na parkiecie. Muszynianki nie mogły wejść w mecz, od stanu 11:11 Dąbrowa zaczęła uciekać, a kapitalną partię w ekipie gospodyń rozgrywała Joanna Staniucha-Szczurek. Dwie zepsute zagrywki i błędy (dotknięcie siatki, przejście) sprawiły, że "mineralne" znacznie pomogły rywalkom w wygraniu tego pierwszego seta. Bogdan Serwińskireagował roszadami w składzie. Na boisku pojawiły się Agnieszka Śrutowska, Klaudia Kaczorowska i Agnieszka Bednarek-Kasza, ale losów seta nie odwróciły.

W błyskawicznym secie drugim Bank BPS zagrał tak, że trybuny od razu straciły rezon i dobry humor. W ciągu dwudziestu minut Muszynianka zaprezentowała siatkówkę totalną, bezbłędną, która każdemu przeciwnikowi może odebrać ochotę do gry. Punkty, które w tym secie zdobyły siatkarki Waldemara Kawki, można złożyć na karb przypadku.

Bank BPS grał jak natchniony, a dąbrowianki nie potrafiły skończyć żadnej akcji. Po ładnym ataku Katarzyny Gajgał zespoły schodziły na przerwę techniczną przy stanie 4:16. Trenerzy zdecydowali się wtedy na zmiany. Na parkiecie zameldowały się z powrotem Muhlsteinova i Żebrowska. W Muszyniance Śrutowska zastąpiła na rozegraniu Sadurek, a za Joannę Kaczor weszła Magdalena Piątek.

Odsłona trzecia meczu w Dąbrowie Górniczej należała do przyjezdnych, ale takiej miażdżącej przewagi jak w secie drugim zespół z Muszyny już nie miał. Po bardzo dobrej akcji dąbrowianek, a za chwilę kolejnym autowym ataku Kaczor, zrobiło się 13:13 i o czas poprosił trener Serwiński. Wtedy wicemistrzynie Polski przejęły kontrolę nad setem i jej nie straciły, a na tytuł MVP pracowała Klaudia Kaczorowska (m.in. dwa asy serwisowe).

Wydawało się, że set czwarty będzie formalnością, po którym goście, zrobiwszy swoje, szybko spakują bagaże i pojadą do Muszyny, aby zacząć przygotowywać się do wyjazdu do Azerbejdżanu. Nic z tych rzeczy. Dąbrowa otrząsnęła się po laniu w secie drugim i na boisko wyszedł zupełnie inny zespół. Grę punkt za punkt przełamała dopiero Joanna Staniucha-Szczurek, ale muszynianki straty odrobiły i po ataku Klaudii Kaczorowskiej miały piłkę meczową.

Zobacz także: Siatkarki Muszynianki przegrały, jednak zachowały twarz

Dąbrowę uratowała ponownie Szczurek, jednakże później zagrywki solidarnie zepsuły Liniarska i Gajgał. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymały gospodynie i po atakach Liniarskiej i Kurnikowej doprowadziły do tie-breaka. W nim Bank BPS prowadził już 7:12, lecz gospodynie odrobiły pięć punktów i wynik ponownie zaczął być sprawą otwartą. Muszynianka ma jednak swoją kapitan. Jagieło zdobyła dwa kolejne punkty, a mecz skończyła Klaudia Kaczorowska.

Tauron MKS Dabrowa Górnicza - Bank BPS Muszynianka Fakro 2:3 (25:20, 12:25, 17:25, 29:27, 13:15)
Widzów: 3000.
Sędziowali: Dariusz Jasiński i Barbara Krzywda.
Dąbrowa: Szczurek, Lis, Muhlsteinova, Żebrowska, Ikić, Plchotova, Strasz (libero) oraz Haładyn, Liniarska, Pura, Skowrońska, Kurnikowska.
Muszynianka: Wensink, Kaczor, Sadurek, Gajgał, Jagieło, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Kaczorowska, Bednarek-Kasza, Piątek.
MVP: Klaudia Kaczorowska.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy