Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Krakowa reaguje na akcję ustawienia ławek na terenie KL Plaszow. Dyrektor apeluje o ich usunięcie

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Krakowa, wystąpił z publicznym apelem o usunięcie z terenu dawnego obozu KL Plaszow ławek, które pojawiły się tam kilka dni temu. Za akcją ustawienia ławek stoi Mateusz Jaśko, autor strony "Co jest nie tak z Krakowem". Sprezentował je mieszkańcom, w ramach oddolnej inicjatywy - ale zarazem samowolnie na szczególnym terenie, obszarze, który stanowi miejsce pamięci i gdzie tworzone jest Muzeum KL Plaszow.

FLESZ - Ceny mieszkań w końcu w dół

Akcja z dwiema ławkami, z której filmik trafił do Internetu, była odpowiedzią na fiasko starań grupy mieszkańców skupionej wokół facebookowej grupy "Stop ogradzaniu Krzemionek". Ci mieszkańcy krakowskich Krzemionek poprosili Zarząd Zieleni Miejskiej o dostawienie kilkunastu ławek w rejonie dawnego obozu KL Płaszów. ZZM odpowiedział, że nie ma na to pieniędzy.

Autor strony "Co jest nie tak z Krakowem" sam więc kupił, przywiózł i ustawił dwie ławki, z dedykacją dla mieszkańców. Pokazał, że mieszkańcom można pomóc. Zebrał też zresztą podziękowania na profilu grupy "Stop ogradzaniu Krzemionek" na Facebooku: "Dziękujemy! W imieniu seniorów, rodzin z dziećmi i całej społeczności".

Ale też pojawiło się wiele krytycznych komentarzy, podkreślających, że ławek nie zamontowano w parku, tylko na terenie dawnego obozu koncentracyjnego. Natomiast Mateusz Jaśko wskazuje, że ławki zamontował obok kosza i innych ławek już wcześniej stojących na tym terenie.

Kraków. Kupił ławki, na które miasto nie miało pieniędzy

"Teren obozu KL Plaszow nigdy nie będzie zwykłym parkiem"

We środę z kolei głos w całej sprawie zabrał dyrektor Muzeum Krakowa i wystąpił ze "stanowczym apelem do osób odpowiedzialnych za ustawienie ławek o usunięcie ich z terenu poobozowego".

W swoim oświadczeniu dyrektor Michał Niezabitowski podkreślił, że teren KL Plaszow nie jest i nie będzie w przyszłości ogrodzony, pozostanie otwarty i dostępny dla wszystkich - "zgodnie ze swoistą umową społeczną, jaka została w tej sprawie zawarta podczas konsultacji społecznych dotyczących upamiętnienia obozu". Przypomina, że obiecali to przedstawiciele instytucji miejskich, w tym muzeum.

"Krakowianie z kolei zadeklarowali, że będą traktować teren poobozowy z szacunkiem, co przede wszystkim oznacza przestrzeganie zasad wynikających z chroniących go aktów prawnych" - kontynuuje w oświadczeniu dyr. Niezabitowski.

Dyrektor przypomina, że obszar po obozie jest naznaczony śmiercią kilku tysięcy osób. "Tej bolesnej prawdy nie da się wymazać z 37 hektarów zieleni znajdujących się niemalże w centrum Krakowa" - podkreśla. Zwraca uwagę na "bezbronność" terenu poobozowego i pisze, że w ostatnich dniach ta bezbronność miejsca pamięci została wykorzystana.

"Stało się to na skutek ustawienia na terenie dawnego obozu dwóch ogrodowych ławek dedykowanych mieszkańcom Krakowa. Chcę wierzyć, że intencje towarzyszące tej akcji były dobre, ale nie możemy pozostać obojętnymi na to, że naruszona została pamięć tego miejsca, złamane zostały regulacje prawne chroniące ten obszar oraz podważona została wspomniana już umowa społeczna. Kraków jest miejscem, które potrzebuje terenów zielonych, ogrodów, miejsc wypoczynku - ale teren obozu KL Plaszow nigdy nie będzie zwykłym parkiem. To miejsce śmierci, miejsce cierpienia" - pisze stanowczo dyrektor Muzeum Krakowa.

Na koniec dyr. Niezabitowski zwraca się ze "stanowczym apelem" do osób odpowiedzialnych za ustawienie ławek o usunięcie ich z terenu poobozowego. "Bo choć łatwo zbagatelizować fakt ich ulokowania na terenie KL Plaszow, to są one zarówno naruszaniem norm prawnych oraz wyrazem naszej postawy wobec przeszłości i teraźniejszości" - stwierdza dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska