Do Pleśnej, Ryglic, Tuchowa, Ciężkowic, Zakliczyna, Szerzyn i Wietrzychowic trafi w sumie blisko 17 milionów złotych. Realizowane przez nich projekty będą kosztować jednak ponaddwukrotnie więcej, gdyż wsparcie unijne w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich starczy jedynie na sfinansowanie części inwestycji.
- Jesteśmy gminą turystyczną i zależy nam na tym, aby cieszyć oko osób przyjeżdżających do nas nie tylko pięknymi krajobrazami, ale też przyrodą nieskażoną śmierdzącymi i trującymi ściekami - mówi Zbigniew Jurkiewicz, burmistrz Ciężkowic. W gminie powstanie największa w skali całej Małopolski liczba - 257 przydomowych oczyszczalni ścieków. - Z racji górzystego ukształtowania terenu nie wszędzie można doprowadzić tradycyjną kanalizację. Przydomowe oczyszczalnie to jedyne rozsądne rozwiązanie problemu osób, które mieszkają na sporych wzniesieniach i na podłączenie do sieci nie mają co liczyć - wyjaśnia.
Zainteresowanie programem było ogromne, mimo że każdy z wnioskodawców musiał liczyć się z wydatkiem 3 tysięcy złotych. Pozostała kwota - ok. 12 tysięcy złotych - na poczet budowy przydomowej oczyszczalni pochodzić będzie z dotacji unijnej i budżetu gminy.
- Na wsiach jest coraz większa świadomość tego, że nie można już dłużej pozbywać się ścieków, gdzie popadnie. Ludzie zdają sobie sprawę z tego, że cierpi na tym środowisko naturalne, a w konsekwencji odbija się to także na ich zdrowiu - zauważa Stanisław Sorys, członek zarządu województwa. Jak dodaje, w regionie skanalizowanych jest w tym momencie ok. 50 procent wsi i miasteczek. Dzięki podpisanym wczoraj umowom, w najbliższych dwóch latach, wskaźniki te na pewno wzrosną. - Budowę kanalizacji wymuszają dodatkowo obostrzenia unijne. Jeżeli do 2020 roku samorządy nie zdążą ze skanalizowaniem miejscowości muszą liczyć się z karami - dodaje.
Kłopoty z tym mają zwłaszcza samorządy na południe od Tarnowa, gdzie ze względu na duże dysproporcje w ukształtowaniu terenu, koszty budowy sieci kanalizacyjnej, ale też wodociągowej, są o wiele wyższe niż w gminach nizinnych. - Problem mamy na przykład w Lubczy - mówi Teresa Połoska, burmistrz Ryglic. Gmina zastanawia się teraz nad tym, jakie rozwiązanie będzie lepsze - czy prowadzić magistralę od Tarnowa bądź Tuchowa, czy szukać zasobnych w wodę własnych źródeł, na przykład w rejonie Kokocza.
Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!
Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!