Czytaj także: W Kauflandzie ryby pływają pod grubą pianą [VIDEO]
Bilet pozwalałby na dwa przejazdy jeden po drugim. - Wsiadasz, kasujesz bilet z jednej strony, później wsiadasz do innego pojazdu, kasujesz z drugiej. Możesz jechać, ile chcesz - tłumaczy Łukasz Wantuch, radny.
Nowy bilet ma być lepszy od dzisiejszego 60 minutowego. - Mija 60 minuta, brakuje ci jeszcze 3 przystanków. A tu kontrola i płacisz karę - dodaje Wantuch. Rada dzielnicy wymyśliła też, jak bronić się przed tym, aby pasażerowie rano nie jechali do pracy ze skasowanym na jednej stronie biletem, a wracali wieczorem, kasując go na drugiej. Między kasowaniami może być tylko godzina lub dwie przerwy. Radni proponują cenę biletu między 2,80 zł a 3,60 zł.
- W styczniu rozmawiać będziemy z dzielnicami o ich pomysłach dotyczących takich kwestii - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Taki bilet ma być alternatywą dla biletów "trasowych" na określoną liczbę przystanków. Do tego trzeba wymienić jednak kasowniki, a to koszt nawet 9 mln zł.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!