https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Sądecczyźnie i Limanowszczyźnie wierni płacą składki i łapią kielnie

Paweł Szeliga
Na pobożnej Sądecczyźnie i ziemi limanowskiej wciąż wznoszone są nowe świątynie
Na pobożnej Sądecczyźnie i ziemi limanowskiej wciąż wznoszone są nowe świątynie infografika elżbieta rzyczniak
Siłami parafian, w tym licznych fachowców angażujących się bezpłatnie do prac budowlanych, wznoszone są nowe kościoły w regionie nowosądeckim. - Nikogo to nie dziwi, widząc żarliwą wiarę parafian i wielkie zaangażowanie w sprawy Kościoła - mówi ks. Kazimierz Krok, proboszcz parafii św. Antoniego w Gołkowicach Górnych.

W tej wsi 2000 wiernych modli się w drewnianym kościele z 1911 roku. Proboszcz podkreśla, że świątynię wzniesiono na fali religijnego entuzjazmu w zaledwie trzy miesiące, ale dziś jest już za ciasna. Dlatego od 2008 r. powstaje nowy dom Boży o powierzchni 900 metrów kwadratowych. Jego wieża sięgnie 42 metrów wysokości.

- Podobnie jak w innych parafiach, bazujemy na składkach wiernych - zaznacza ks. Koszyk. - Każdy dom dobrowolnie wpłaca 30 złotych miesięcznie na budowę. Niepoliczalny jest wkład fizycznej pracy, jaki parafianie zostawiają na budowie.
Termin zakończenia inwestycji w Gołkowicach Górnych nie jest jeszcze znany. Wiadomo natomiast, że w październiku konsekrowany będzie nowy kościół w sąsiednim Gaboniu. Świątynię na 600 metrów kwadratowych budował od 1984 r. emerytowany już proboszcz Czesław Litak.

- Nasza parafia niewielka, niecałe tysiąc dusz, więc trudno było zebrać fundusze - wspomina ks. Litak. - Ale się udało i nareszcie w Gaboniu jest kościół, więc ludzie nie będą musieli dojeżdżać do Gołkowic.

Na os. Słonecznym w niedalekim Starym Sączu kościół buduje się od pięciu lat. Na razie 4 tys. wiernych z parafii Miłosierdzia Bożego odprawia modły w parterowej kaplicy z 2004 r.

Największa świątynia rośnie od 15 lat w Ptaszkowej pod Nowym Sączem. Na 1100 metrach kw. będzie sporo miejsca dla parafian, których jest blisko 3 tys. we wsi. Ks. Józef Kmak, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny w Ptaszkowej, nie potrafi określić, kiedy zakończy prace ani ile wyda pieniędzy ("wszystkie ze składek wiernych").

- Równocześnie budujemy też plebanię i musimy dbać o nasz piękny, zabytkowy kościół z XVI wieku - podkreśla ks. Kmak. - Stara świątynia jest ciasna, ma zaledwie 250 metrów kw., ale nikt nie narzeka, bo panuje w niej prawdziwy klimat religijnej zadumy.
W Nowym Sączu planuje się budowę dwóch kościołów. Jeden stanie w parafii św. Jana Chrzciciela w Porębie Małej, wydzielonej z Zawady. Drugi na os. Sucharskiego, gdzie na początku sierpnia utworzono parafię bł. Jana Pawła II. Zadanie stworzenia tam nowej wspólnoty i wybudowania świątyni na około 600 mkw. dostał ks. Zbigniew Biernat, dotychczasowy wikary parafii św. Małgorzaty. Ma pod opieką 6700 dusz.

- Od stycznia jest kaplica, kościół zaczniemy stawiać prawdopodobnie na wiosnę - zapowiada ksiądz Biernat. Daty ukończenia budowy nie jest w stanie podać nawet w przybliżeniu.

Na ziemi limanowskiej w rekordowym tempie, bo w ciągu zaledwie pięciu lat, postawiono kościół w Słopnicach Dolnych. Do końca tego roku 4 tys. wiernych z parafii św. Andrzeja Apostoła będzie mogło modlić się w przestronnej budowli (900 mkw.).
- Duża w tym zasługa wiernych, w tym koordynującego inwestycję Stanisława Florka z osiedla Goryczki, budowniczego wielu kościołów - podkreśla wójt Słopnic Adam Sołtys.

W Mordarce koło Limanowej wierni budują kościół od 2007 r. Jest już przykryty dachem. Daty konsekracji na razie nie ustalono.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
katolik
chlopstwo i panstwo pierdolca dostalo !sa to objawy samotnosci ;brak klubow srodowiskowych wspolnych lokalnych zainteresowan ( kamery wysokie mury kolo chalup)-egoizm; doprowadza do belkoktania tych samych slow przez godziny az sie dachy bozi domkow podnosza Cha Cha!
C
Czytelnik
Jesteśmy pośmiewiskiem Europy. Na "Zachodzie" młodzież budowę kościołów zna tylko z podręczników szkolnych. Kościoły są sprzedawane, przerabiane na hotele, sale gimnastyczne, budynki mieszkalne i inne. W Internecie można znalęźć bogatą literaturę na ten temat. Wybudowane w Polsce budowle sakralne rzymskokatolickie są bezdyskusyjnie własnością państwa Watykan alias Kościół rzymskokatolicki. Symbolem państwa kościelnego Watykan jest krzyż-krucyfiks którym znaczy swoje rozproszone terytoria. Do refleksji!
d
dario.c
Słuchaj człowieku, trafiłeś celnie. Podpisuję się pod Twoim wpisem obiema rękami.
k
kobieta
Następnie oddaje się te budowle i nic nie ma się do powiedzenia na temat proboszczów bo świątynia jest własnością .......
o
oj
Nic dodac nic ujac chyba tylko to ze ludzie myla kosciol z wiara a wiare z Bogiem.
v
vov
Szkoda, że nie zabiorą się z taką samą ochotą do budowania żłobków, przedszkoli, szpitali i innych budynków bardziej potrzebnych do codziennego życia zwykłych ludzi.
Pan Bóg jest wszędzie, modlitwy wysłucha z każdego miejsca - więc nie potrzebne Mu są kościoły i wystawne plebanie. One służą bardziej księżom, niż Panu Bogu.

Co z tego, że naród rozmodlony, a tyle zła wokół .....

W tak katolickim narodzie nie powinno być domów dziecka, schronisk dla zwierząt, więzień .... wystarczy tylko przestrzegać 10 przykazań.
A u nas - jak zwykle - kościoły, modły , a dziesięć przykazań wszyscy mają gdzieś ...
Obłuda i tyle.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska