Zakopane ma 17 milionów długu. To mało - mówią bankierzy
Już we wtorek na wjeździe do Zakopanego, na ulicach całego miasta i na dworcach PKS i PKP było tłoczno. Z każdego autobusu i pociągu u stóp Giewontu wylewały się tłumy ludzi.
Wzmożony ruch odczuwają też taksówkarze.
- Oczywiście, widzimy, że jest mnóstwo ludzi. Po mieście jeździ się coraz gorzej. Właściwie od poniedziałkowej nocy taryfa jest wzywana naprawdę często - mówi Małgorzata Biel z Radio Taxi Zakopane.
Okres świąteczny nie był najlepszy dla taksówkarzy, ale teraz, aż do sylwestra, odbiją to sobie z nawiązką. - Nasi taksówkarze rozmawiaja z turystami i większość z nich zostaje na Nowy Rok. W związku z tym liczymy na duże zainteresowanie - dodaje Biel.
- Zdecydowałam się na przyjazd do Zakopanego z mężem jakiś czas temu, więc nie muszę teraz szukać pokoju, ale moi znajomi, którzy dojadą wieczorem, będą się rozglądać za ludźmi stojącymi z tabliczką "wynajem pokoi" przed dworcem - mówi Mieczysława Czapnik, turystka z Warszawy.
Ci, co już są w Zakopanem, albo korzystają z uroków wyciągów, albo spacerują po Krupówkach. To powoduje, że ręce zacierają wszyscy, którzy handlują czym tylko się da na deptaku.
- Tych kilka dni to dla nas najlepszy czas w roku - mówią górale.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!