Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Wyspie Kraków: Na budowach i konkursach

Jan Poprawa
Jan Poprawa
Jan Poprawa fot. archiwum
Z dumą głosiłem, że oto słuchają stypendystki miasta Krakowa w dziedzinie sztuki estradowej. Tylko Kraków dopieszcza w taki sposób swe talenty!

Za oknem jesień trwa niezłomnie, niczym doktor Kręcina na stanowisku sekretarza. Nie zmogą jej wyże ani niże. Człowiekowi w wieku dojrzałym ładna i długa jesień kojarzy się optymistyczne. Dla takiego jak ja, który na emeryturze zażywa rozkoszy wędrowania, suche i przejrzyste dni są wielkim udogodnieniem. Polska to kraj nieduży, na dobrą sprawę przemierzyć go można w każdą stronę w ciągu jednego dnia. Zwłaszcza teraz, gdy się wyraźnie polepszyła sieć dróg, ceny samochodów zaś poszły w dół bardziej nawet niż "Cracovia".

Powędrowałem więc tu i ówdzie w czasie ostatniego mego z "Gazetą" i jej Czytelnikami rozstania. Najpierw udałem się do Wrocławia. Miasto rozkopane, ale buduje się potężnie. Co prawda, wieżowiec przy drodze na Krzyki zmalał, choć jeszcze niedawno chwalono się, że dorówna tym w Dubaju, ale za to z dziury w ziemi, jaka została po dawnej Operetce , już się wyłania zaczątek przyszłego teatru muzycznego. Kibicuję tej budowie, bo inwestycji w infrastrukturę kultury wciąż mamy za mało.
Do Wrocławia przyciągnął mnie tym razem finał cyklu koncertowego, jaki w miejscowym "Imparcie" przez mijający rok prezentowaliśmy na zmianę z krakowskim kolegą Bogusławem Sobczukiem. Bohaterami koncertów byli młodzi, jeszcze szerszej publiczności nieznani artyści piosenki.

W miniony czwartek satysfakcję miałem szczególną. Udało się mianowicie przedstawić wrocławskiej publiczności krakowiankę Annę Stelę. Zaśpiewała z kwartetem młodych muzyków, wśród których z przyjemnością rozpoznałem Ignacego Matuszewskiego, wnuka legendarnego wielickiego saksofonisty Przemka Gwoździowskiego! Prześliczny koncert, zdumiewająco wysoki poziom! Z dumą głosiłem więc wrocławianom, że oto słuchają aktualnej stypendystki miasta Krakowa w dziedzinie sztuki estradowej. Tylko Kraków dopieszcza w taki sposób swe talenty!

We Wrocławiu nie mogłem się zasiedzieć, bo dzień potem trzeba było obejrzeć kolejny z "Pojedynków na słowa" w Rybniku. O tym pomyśle już wspominałem, dziwując się ciągle, że nikt w Krakowie nie próbuje go do naszej Wyspy dopasować i zastosować. A w Rybniku - istnie szaleństwo! Licealiści z okolicznych miast pokazują, że choć w dzisiejszych szkołach nikt nie uczy śpiewu, to śpiewają pięknie. A recytują w sposób, który przynosi chlubę ich polonistom. Wspaniała to forma upowszechniania poezji. Szkoda, że jeszcze w Krakowie niepraktykowana. Ale kto ciekaw - niech się w rybnickim Klubie Energetyka stawi w jakiś piątek. Rozkocha się w wykonawcach i w publiczności dowodzącej, że kibicować "swoim" można inaczej, niż to robią sportowi kibole.

W ostatni weekend odbywały się też dwa poważne ogólnopolskie konkursy piosenki, stanowiące kwalifikację do przyszłorocznego Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie. A że w roku 2012 SFP obchodzić będzie jubileusz pięćdziesięciolecia (najstarszy polski festiwal!), chętnych do zmierzenia się z legendą Demarczyk, Grechuty, Kaczmarskiego czy Roguckiego pojawiło się dużo, tak w Andrychowie, jak i Świdniku pod Lublinem. Jak doniósł mi Janusz Grzywacz - w imieniu Rady Artystycznej SFP oceniający andrychowski "Piostur" - zwycięzcami i przyszłymi finalistami SFP zostali Sylwia Basta (przecudna góralka z Waksmundu) i młodziutki Piotr Tłustochowicz z Rybnika.

Świdnicką "Jesień z poezją" wizytowałem osobiście, by wraz z Elą Adamiak i Janem Kondrakiem nominować do krakowskiego finału SFP (tego "festiwalu festiwali") Justynę Kuśmierczyk z Warszawy. Przy okazji stwierdziłem z radością, że i w Świdniku trwa właśnie budowa gmachu miejscowego ośrodka kultury. Brawo!

Najwyraźniej jednak wspomniane tu wyjazdy nie wyczerpały mej skłonności do wędrowania, bo w ostatni wtorek zawędrowałem do bratniego Opola. Tam - o czym może w Krakowie niewiele wiadomo - powstało przed kilkoma laty Muzeum Piosenki Polskiej. W przeciwieństwie do krakowskiej Biblioteki Piosenki, skupionej na tworzeniu wszech- stronnej dokumentacji komputerowej zjawiska oraz na sporadycznych akcjach upowszechniających śpiewanie, miasto Opole postawiło na muzealny sposób dokumentowania i upowszechniania piosenki.

Znów więc pojawiła się inwestycja: nowy opolski amfiteatr postawiony został w taki sposób, by w podziemiach zmieściły się stałe i okolicznościowe ekspozycje muzeum, a przestrzeń widowni i estrady wykorzystywana być mogła do edukacji i upowszechniania. A że nie o błahostkę chodzi, przekonywały dyskusje powołanej dla muzeum rady. Szczególnie warto było słuchać pełnych zaangażowania słów prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego, który celnie nawiązał do marzeń jednego ze swych poprzedników, współtwórcy Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej, Karola Musioła. Najwyraźniej dla opolan piosenka to więcej niż błaha rozrywka, to emanacja polskiej tożsamości i duchowości. Właśnie aby tego strzegła - powołał prezydent Zembaczyński wspomnianą radę, w której kierownicze stanowiska objęli… krakowianie. Tak, Kraków zawsze z Polską!

Mimowolnie to cotygodniowe doniesienie o Polsce, widzianej z Wyspy Kraków, obracało się wokół infrastruktury kulturalnej. Więc wróciwszy z podróży do Krakowa, rozglądam się, jak to u nas, w stołeczno-królewskim mieście owa infrastruktura wygląda. Zdaje się, że nie jest najgorzej…

Ale o tym już innym razem.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska