Uff, myśleniczanie mogą wreszcie odetchnąć, nie tylko świeżym powietrzem. Burmistrz nie straci stanowiska za wszystkie nieprawidłowości, które przez całą dekadę urosły jak kupa śmieci.
Choć trochę nieprzyjemnego zapachu pozostanie, a jakże.
Ostatni rozdział tej sagi brzmi bowiem jak memento. Oto sąd umorzył wprawdzie postępowanie karne wobec trójki oskarżonych - burmistrza, jego wspólnika i prezesa spółki ZUO - dopatrując się niskiej szkodliwości społecznej ich czynu, ale uchylił uniewinniający wyrok trybunału niższej instancji. Mówiąc bardziej po ludzku: sąd przyjął, iż oskarżeni, „działając wspólnie i w porozumieniu”, usunęli z dokumentacji spółki istotną uchwałę, dzięki czemu zarząd ZUO mógł kupować grunty na poszerzenie składowiska za więcej niż 20 zł za mkw. A działki sprzedawał wspólnik.
To kolejny wyrok ws. składowiska, potwierdzający informacje, które „Dziennik Polski” szczegółowo opisywał.
Można odejść spokojnie.
Follow https://twitter.com/dziennipolski