W niedzielę o godz. 20.30 w Tęgoborzy osobowy citroen zderzył się z z tir-em scania. Karetka z podstacji w Łososinie Dolnej pospieszyła na pomoc ofiarom tego wypadku. Zaledwie kilkanaście minut później Centrum Powiadamiania Ratowniczego odebrało prośbę o pomoc mężczyźnie, który został poważnie ranny w Tabaszowej.
Przy braku karetki w Łososinie Dolnej teoretycznie najszybciej powinna dojechać do Tabaszowej karetka z Nowego Sacza. Problem był jednak w tym, że wypadek w Tegoborzy wydarzył się w takim miejscu, że od Nowego Sącza do Tabaszowej przejechać się nie dało. Karetka z Nowego Sącza musiałaby objeżdżać wokół całe Jezioro Rożnowskie, a to ponad 70 km.
Karetka ze Szpitala w Brzesku, która dyżuruje w Czchowie również była zajęta. Zdecydowano o wysłaniu do Tabaszowej ambulansu z Limanowej. Jedyną trasa wiodła przez Młynne, Laskową i Łososine Dolną. To ponad 30 km krętej górskiej trasy.
Znacznie szybciej do rannego mogli dotrzeć strażacy z OSP w Tabaszowej. Dlatego o godz. 20.50 alarmowo wysłano na pomoc właśnie ich.
Druhowie nie mogli transportować rannego do szpitala. Udzielali mu jednak kwalifikowanej pomocy medycznej a ż do przybycia limanowskiego ambulansu.
Ostatecznie mężczyzna z urazami głowy i klatki piersiowej trafił do szpitala.