Z policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna wszedł do salonu, jako klient zainteresowany zawarciem umowy. W chwili, gdy konsultantka przygotowywała niezbędne dokumenty, sięgnął po leżący na ladzie, należący do niej telefon. Ta, brak aparatu zauważyła, dopiero gdy ten wyszedł z salonu. Powiadomiła policję.
- Ci natychmiast udali się na miejsce i wytypowali osoby, które mogły dopuścić się tego przestępstwa. Rozpoczęli także poszukiwania odpowiadającego rysopisowi mężczyzny – relacjonuje Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach.
W tym samym czasie, do dyżurnego w komendzie zadzwonił pracownik jednej z firm ubezpieczeniowych w Gorlicach i poinformował o awanturze, którą wszczął prawdopodobnie nietrzeźwy klient. Kiedy patrol przybył na miejsce, mężczyzny już nie było. Uciekł, ale zostawił na miejscu torbę, w której znajdowała się między innymi umowa z salonu telefonii komórkowej, w którym doszło do kradzieży oraz laptop.
- Po sprawdzeniu okazało się, że komputer pochodzi z kradzieży na terenie powiatu nowosądeckiego – dodaje Szczepanek.
Mundurowi szybko wpadli na trop złodzieja. Okazał się nim być 34-letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego.
- Miał przy sobie skradziony telefon – opisuje dalej.
Wszystkie te przedmioty zostały zabezpieczone. Mężczyźnie postawiono zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Gazeta Krakowska
ZOBACZ KONIECZNIE: